Jestem samotna i zdesperowana. Czy nie ma już fajnych facetów? Czy to ze...
Nie jestem brzydka i z pewnością nie jestem głupia. Mam swoje życie - pracę, pasje i przyjaciół. Nie jestem typem kobiety zawieszającej się na męskiej szyi. Jestem samodzielna, ale nie udaję samowystarczalnej. Nie wydaje mi się, bym miała zbyt wysokie wymagania. Szukam po prostu fajnego...
T.....h z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 16
- Odpowiedz
Komentarze (16)
najlepsze
"Fajni faceci"(tzn ponadprzeciętni w ujęciu obiektywnym, a nie tylko ci ekstremalnie atrakcyjni fizycznie) byli przez taką od kilkunastu lat izolowani emocjonalnie. Problem w tym, że atrakcyjni fizycznie fuckboye nie byli. A facet to istota logiczna. Skoro taktyka fuckboyów działała i pozwalała im na uzyskiwanie kontaktu z kobietami w okresie ich szczytowej atrakcyjności seksualnej, to właściwą decyzją była zmiana strategii na tą którą
edit:
rzuciłem okiem to ta #pasta co krązy po tych kobiecych portalach. Nawet się już nie wysilają.
@arinkao
Dziewczyny są często bezkrytyczne wobec siebie Prawda może być zgoła odmienna Większość która miała największe parcie do związku związała się z tym co było pod ręką i stworzyło w co najmniej 30% związki kończące się rozwodem Faceci najczęściej nie uciekają jeśli widzą że jeszcze coś z tego może być
To że facet jej uciekł to prawdopodobnie jej wina z prawdopodobnie
Chyba po 70-ce.
Za to ci sensowni, którzy się z nią umawiają, pewnie mają kogoś, więc liczą tylko na romans.
Piszę to na przykładzie swoim i swoich znajomych oraz szerokiej obserwacji społecznej.
@arinkao
Prawda jest zgoła odmienna Większość która miała największe parcie do związku związała się z tym co było pod ręką i stworzyło w co najmniej 30% związki kończące się rozwodem Faceci nie uciekają jeśli widzą że jeszcze coś z tego może być
To że facet jej uciekł to prawdopodobnie jej wina z prawdopodobnie
Prawda, mamy o sobie jakieś wyobrażenia, a niekoniecznie tak jest naprawdę. Poza tym komuś może przeszkadzać jakaś pozornie nieistotna cecha.