Spotkałem się z ciemną stroną elektryków. Kolejki, zastawianie i odpinanie aut.
Tego tekstu miało nie być. Kolejki pod ładowarkami, na które trafiłem w okresie świątecznym, to anomalia – wina dni, gdy wszyscy mają wolne. Coś we mnie jednak pękło, gdy wróciłem do ładującego się auta i zobaczyłem, że się nie naładowało, bo zostało odpięte.
goferek z- #
- #
- #
- #
- 585
- Odpowiedz
Komentarze (585)
najlepsze
Po pierwsze bywają sytuacje/okres, że bywa taniej samochodem niż samolotem.
Po drugie do samochodu możesz napakować pełno rzeczy i bezpiecznie je przewieźć. Niekoniecznie, które możesz wsadzić do samolotu nie mówiąć już o dodatkowych opłatach.
Po trzecie może ktoś jechać w jedną stronę
Komentarz usunięty przez moderatora
W domu prąd kosztuje.
Kupić samochód wielkości małego hatchback'a 3-4 razy droższy od jego odpowiednika benzynowego. "Tankować go" 3-4 razy dłużej od benzyniaka i przejechać zatankowanym na 100% połowę tego co benzyniak. W dodatku ceny energii elektrycznej idą ciągle do góry i tak będzie zawsze. To jest naprawdę zabawne.
Aby nie było, jestem inżynierem i w dodatku elektrykiem więc orientuję się w technologii.
Wymiana autobusów i taksówek na elektryki ma sens ale wymiana prywatnych
Wmawia się ludziom o źródłach odnawialnych co jest dość śmieszne na 52 stopniu szerokości geograficznej. Przesył energii w Polsce jest w zasadzie w obcych
To, że w krajach zachodu energia jest 2-3 razy tańsza oznacza, że u nas też może być te 2-3 razy tańsza, tylko wymaga to określonych działań.
Oczywiście, to że nasza gospodarka traci na tym przy okazji miliardy (na niepowstających albo znikających miejscach
Sklepy się w tym bardzo szybko zorientują, bo przez pierwsze kilka lat elektrykami będą jeździć głównie zamożniejsi, więc ładowarki na sklepowym parkingu to będzie świetny wabik na zamożnego klienta.
Tym bardziej, że obecnie w Polsce jest koło 4 tysięcy elektrycznych samochodów. Liczba potencjalnych klientów bardzo skromna.
O czemu mmie to nie dziwi że akurat złotówy stosują takie chamskie praktyki( ͡° ͜ʖ ͡°)