Taksówkarz chce zwrócić pieniądze pokrzywdzonej
Przeprosiny, zwrot skradzionych pieniędzy oraz darmowa przejażdżka po Gdańsku w ramach rekompensaty. Oto, co zadeklarował taksówkarz, który pod koniec października zainkasował od turystki z Norwegii 850 zł za kilkuminutowy kurs po centrum Gdańska.
odyn88 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 91
Komentarze (91)
najlepsze
Dokładnie. Przeprosić można za coś, co się zrobiło nieumyślnie, a nie celowo.
Do czego pijesz? Że nieumyślnie? To przeczytaj kolejny paragraf. O, tak brzmi:
"Warto wspomnieć, że przywłaszczenie pieniędzy to niejedyny zarzut, jaki postawiła taksówkarzowi okradziona Norweżka. Oprócz tego wszystkie drzwi samochodu miały zostać zablokowane, gdy doszło do sprzeczki o zapłatę za kurs."
Sprzeczka o zapłatę. Jakoś trudno mi uwierzyć, że gdy już dochodzi do sprzeczki to wciskasz na terminalu przypadkowe klawisze. I odwrotnie - jak zrobiłeś błąd na terminalu, to zaczynasz
Czyli najpierw oszukał jak zabierał, a teraz oszukuje, że oddaje? Jak można być takim dzbanem?
Licencję niech odda i prawo jazdy - dożywotnio niech #!$%@? autobusami jako pasażer.
rozumiem w worku po ziemniakach i tabliczką:
"JESTEM OSZUSTEM" :D
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przy oszustwie kwota nie ma znaczenia. Jest to zawsze przestępstwo.
Coś dużo w tłumaczeniach Pana Taksówkarza się nie zgadza.
@Oskarek89: w czasie odsiadki i tak nie bedzie jezdzil, niech se powiesi na scianie w celi i wozi wspolodsiadywaczy.
złotówy to złodzieje
koniec, kropka