Policja : winnym jest nagrywający bo nie wjechał do rowu lub przywalił w drzewo
"Zakaz 8t, wąska droga i dochodzi do zderzenia. Po przyjeździe policji Pani stwierdza, że to moja wina ponieważ mogłem zjechać, tylko gdzie? Do rowu czy w drzewo? Również zostało stwierdzone, że zrobiłem to specjalnie i w trakcie mijania odbiłem w lewo. Samobójca nie jestem żeby 1.5t autem ... "
![stopchamteam](https://wykop.pl/cdn/c0834752/46385a3d7523b90fcacdb7067c3a3881fa630dba9462e522e930a0a42736b40c,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 438
Komentarze (438)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Na szczęście na taką okoliczność przysługuje nie przyjęcie mandatu i skierowanie sprawy do sądu.
Gdzie sąd już raczej nie będzie miał wątpliwości że winny kolizji jest ten kto przekroczył oś jezdni i tyle.
I jak uciążliwe by to nie było, to kierujący pojazdem który na swojej połowie jezdni się nie mieści ma jechać na tyle powoli
Wina tutaj jest obu kierowców, obaj nie zachowali bezpieczeństwa na drodze i obaj powinni zostać ukarani mandatem jak to najczęściej bywa w przypadku zderzenia lusterkami na wąskiej drodze.
Ograniczenie tonażu nie ma tu absolutnie nic do rzeczy, równie dobrze ten tir mógł ważyć mniej niż 8 ton, nagrywający jedynie się domyśla że doszło do złamania przepisów przez ciężarówkę ale to jest sprawa
W sytuacji na filmiku interpretacja też może by" analogiczna. O ile kierowca ciężarówki może dostać mandat za jazde na tonażu tak oczywistym jest że nie mógł
@cien_forume: A to podaj przepisy, z których to wynika. To, że włączając się do ruchu, czy wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, musisz ustąpić wszystkim, to jest oczywiste i jest przepis to określający (nie mówi ten przepis o jadących niezgodnie z przepisami, ale jak trzeba ustąpić wszystkim, to wszystkim), ale przecież tu nikt do ruchu się nie włączał, czy wyjeżdżał
Zarówno ciężarówka, jak i osobówka nie zwalniali, nie zatrzymali się. Dla mnie wina obopólna.
Wy konusy nieznające przepisów, tego TIRa tam nie powinno w ogóle być.
Jadę kolosem po drodze, gdzie normalnie mijają się dwie osobówki, to chyba w moim interesie leży, żeby uważać.
źródło: comment_VG6lIWGKdAv2A62IfSfeckDDaP700Ga7.jpg
Pobierz@kuncol02:
1. Przede wszystkim jechać swoim pasem. To nie jest jakaś wąska uliczka, gdzie ledwo mieści się jedno auto.
2. Widząc nadjeżdżające auto, zwolnić i zjechać na pobocze (jeżeli wymaga tego sytuacja).
3. Jakby była namalowana linia dzieląca jezdnię, to inaczej byś gadał.
4. Ja jadę swoim pasem. Sra mnie, że ktoś
A mało jest dróg na których dwie osobówki się nie miną jeśli jedna nie zjedzie na poboczę. W takich sytuacjach też pilota sobie organizujesz.
Tutaj natomiast tir jedzie środkiem, nagrywający #!$%@? że tir nawet odbić nie ma szans zdążyć, sam też nie zjeżdża jakoś mocno na prawo, mimo że rzeczywiście miał tam mało miejsca.
Tak czy inaczej ciężko tutaj obiektywnie wskazać jednego winnego sytuacji, współwina / wina obu pasuje tutaj jak rzadko
Pewnie, zdarza mi się jeździć szybciej w terenie zab. czy też poza nim - jak każdemu, ale odkąd mam prawko (10 lat w tym roku) trzymam się 3 złotych zasad:
1. 20 km/h w strefie zamieszkania / 30 km/h w strefie 'tempo 30' (sam mieszkam w centrum miasta gdzie jest strefa zamieszkania, więc wiem, że one nie są tam przypadkowo)
2. Znak STOP znaczy STOP