Według mnie kierowca samochodu mógł rozglądać się , żeby zobaczyć co się dzieje z przodu, często tak się robi. Nadinterpretacja tego, że niby przepuszczał motocykl, żeby go obić jest zupełnie bez sensu.
Chłop albo jebniety albo nie zauważył albo proba wyłudzenia odszkodowania. W ogóle nie kumam tej mentalności żeby moto nie puszczać. Przecież jak on pojedzie to ja i tak będę tak samo w korku stał.
Komentarze (9)
najlepsze