Jak skończył się mój korwinizm albo o całkowitej niemoralności kapitalizmu
Podobno młodzi “korwinizują”, dopóki nie skończą studiów i nie wejdą na rynek pracy – innej niż programowanie. Dostrzegają wtedy, jak traktowany jest pracownik i rzednie im mina. U mnie korwinizm skończył się, gdy zobaczyłem jak traktowany jest klient. Kojarzycie, co się dzieje, gdy dzwoni do was...
Revmir z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 36
- Odpowiedz
Komentarze (36)
najlepsze
@benzene: Przecież korwinizm to nie kapitalizm, tylko jego utopijna wizja głoszona przez faceta, który uważa ze kobietom należy zabrać prawo głosu, a do strajkujących robotników trzeba strzelać. Lata temu byłem zwolennikiem UPR i Korwina, ale jakoś tak zauważyłem po jakimś czasie, cze to faktycznie jest religia dla licbazy i studentów. Dorośli ludzie wierni korwinizmowi jakoś trafiali głównie do
A nie bierze pod uwagę tego, że w socjalizmie wcale nikt się nie będzie nim przejmował - liczy się większy plan i jakiś odległy cel ustalony przez władzę a takie
@mnlf: wystarczy wybrać moralną władzę
W artykule jest sporo racji. Wydaje mi się jednak, że niestety trudno o lepszą od wolnego rynku alternatywę. (Na pewno nie jest nią komunizm czy socjalizm). Zresztą obawiam się, że żyjemy w takim świecie, że pieniądz będzie rządził niezależnie od systemu. Zależnie od systemu, pieniądz będzie jedynie w posiadaniu różnych ludzi.
Przewaga kapitalizmu, polega na