Dealer Skody próbuje zmusić klienta do odbioru uszkodzonego samochodu.
Pan Zbigniew kupił samochód u jednego z gorzowskich dilerów. Kilka dni po przelewie otrzymał dokumenty uprawniające do rejestracji auta w naszym województwie. Dzień wcześniej w Gorzowie było gradobicie i samochód naszego Słuchacza został uszkodzony. Diler jednak uznał, że to już nie jego sprawa.
m.....k z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 190
- Odpowiedz
Komentarze (190)
najlepsze
@Jestem_Wybrancem_Janusza: niestety sprawa pożyje na wykopie tydzien, moze lokalne media sie zainteresuja. Diler nie poniesie zadnych konsekwencji.
Sam fakt zapłaty się nie liczy. Przykład: kupujesz w Ikei łóżko. Płacisz w kasie, jednak musisz je odebrać z magazynu. Magazyn zapala się, zanim je odbierzesz. Czy Ikea może ci wydać spalone resztki twojego łóżka?
No chyba, że kupujący już odebrał to auto wcześniej.
Jeszcze mendy szantażują opłatą za parking.
Komentarz usunięty przez moderatora
To opis tematów interwencyjnej audycji radiowej, której całość możesz odsłuchać pod opisem lub bezpośrednio:
@LiSzajFuj: Mogą mu zabrać autoryzację salonu. G---o wtedy zarobi.
Teraz sprawa idzie do sądu i generalnie śmierdząca sprawa.
Bo powiedzmy, że mówi diler tak: "To auto było uszkodzone, ale z tego względu jego cena jest niższa o X % w porównaniu do innych, ale nieuszkodzonych modeli."
Wtedy bym się zastanowił nad jego wyborem. Tu chodzi o sam fakt, że ktoś nie podaje