Cześć Mirki. Chcę podzielić się z Wami informacją o pracy za granicą, jaką wykonuje od czterech miesięcy. Chętnie poznam Wasze zdanie, co o tym myślicie.
Mam 30 lat, pracuje od kiedy ukończyłem osiemnasty rok życia. Dwa razy wyjechałem za granicę dorobić, ale tylko podczas urlopu wypoczynkowego w pracy w Polsce (łącznie będzie ponad 3 miesiące pracy za granicą). Praktycznie od zawsze, już ponad 10 lat jestem związany z jakąś korporacja; łącznie pracowałem już w czterech.
W zeszłym roku pomyślałem , że czas zmienić swoje dotychczasowe życie i wyjechać na "jakiś czas" za granicę, aby zarobić w końcu na mieszkanie, bo od 19 roku życia ciągłe wynajmuje kawalerkę i z etatu w Polsce po prostu nie zarobie na własne M (nadmienię, że nie zarabiam źle - ostatnia pensja w Polsce to 4 100 zł brutto).
Od czterech miesięcy pracuje w Niemczech i faktycznego zarabiam więcej. W te cztery miesiące odłożyłem więcej pieniędzy, niż przez ostatnie kilka lat. Średnie wynagrodzenie netto to 9 500 zł. Różnica jest jednak nie tylko w wynagrodzeniu, ale i warunkach pracy. Średnia ilość godzin z ostatnich 4 mc to 285. Ostatni dzień wolnego miałem cztery miesiące temu, zanim wyjechałem za granice. I na tym chciałem się skupić. Pracuje z czterema kolegami, dla których 300 godzin w miesiącu to mało.
Normalny dzień pracy dla nich zaczyna się o godzinie 5:30 - 6:00 i kończy o godzinie 19:00 - 20:00. Średnio pracują między 12 a 14 godzin dziennie od poniedziałku do piątku. W weekendy jest nieco lepiej, bo kończą pracę o 15:00 - 16:00, zaczynając również od 5:00. Żadnego dnia wolnego w miesiącu. Nie wspomniałem jeszcze o charakterze pracy - jest to ogrodnictwo, czyli głównie praca fizyczna. Nie zaczął się jeszcze "sezon", ale lada dzień przyjdzie i wtedy godziny pracy nieco się zmieniają. Prace zaczyna się o godzinie 4:00 - 4:30, później od ok. 13:00 do 16:00 jest wolne, bo są upały i od 16:00 do 22:30 - 23:00. Następny dzień również na godzinę 4:00 - 4:30. To jest różnica między zmianami ok 5 godzin.
Czy uważacie, że to jest normalne? Po 10 latach w korporacji i nasłuchaniu się wszystkich zasad kodeksu pracy - przerwa między zakończeniem pierwszej zmiany i rozpoczęciem drugiej musi wynosić minimum 11 godzin, norma tygodniowa 40 godzin, maksymalnie 13 godzin dziennie itd zderzyłem się z Niemiecką rzeczywistością. Próbowałam rozmawiać z chłopakami, czy to dla nich nie za dużo, jak dają sobie radę i czy nie martwiła się o swoje zdrowie, ale tylko patrzą na mnie, jak na idiote i mówią, że trzeba robić, bo pieniądze. Co o tym sądzicie?
Komentarze (24)
najlepsze
XDDDDDD
Komentarz usunięty przez moderatora
@mk321: Zero wiedzy.
Po prostu zauważyłem, że na tym można zarobić. Najpierw zamówienia u obcych i handel, później próby we własnym zakresie i nauka na własnych błędach, no i tak się rozkręciło.
Ta która jaśniej świeci, krótko świeci
Widocznie nie dbają o to czy będą żyli za kilkanascie lat
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli praca jest sensem życia, jeśli jesteś pracoholikiem uzależnionym od działania, pracuj. Lecz nigdy ponad swoje siły.
Pamiętaj o szacunku do samego
Bardzo dobre słowa o szacunku do samego siebie. Dodałbym jeszcze godność. To bardzo ważne. Nikt Cię nie będzie szanował, jeśli ty tego nie będziesz robił.
Osobiście byłem z tych którzy pracowali ponad 300h. Kiedyś pracodawca mnie zapytał czemu pracuję jak niewolnik i został zbesztany przez żonę, że pytanie było bardzo niegrzeczne.
Odpowiedziałem, że pytanie nie jest niegrzeczne, zdaję sobie z tego