Był u mnie w gimnazjum taki gość, który był fanatykiem organów - gość lekko pokręcony, trochę dziwaczny, taki typ, który zawsze jest wybierany ostatni do grania w nogę, ale sympatyczny i jak opowiadał o tych organach, to aż mu się oczy świeciły. Uczył się grać, a najlepszym prezentem urodzinowym w życiu (jak wtedy powiedział), było to, że rodzice zabrali go na jakiś kilkudniowy "tour" po kościołach i zamkach (nie pamiętam, czy w
Komentarze (37)
najlepsze
https://www.youtube.com/watch?v=P5ShotO8GUs
Komentarz usunięty przez moderatora
@Regis86: a potem się ożenił, miał dziecko i... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Regis86: https://www.youtube.com/watch?v=L_8t2VlwK4w
Ale ten śmiech denerwuje, przypomina się szkoła i jak to głupie dziewczynki się śmiały z byle czego