Restauracja zakazała wstępu dzieciom. „To oaza spokoju”
Krzyki, rzucanie się papierem toaletowym i dźwięki tłuczonych kieliszków od wina. Po kolejnych skargach klientów na „rozwydrzone” dzieci w restauracji i ich rodziców, którzy w żaden sposób nie reagują, Rudolf Markl, prowadzący lokal „Oma's Küche” („Babcina Kuchnia”) w Niemczech powiedział „dość”.
Lokator87 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 228
Komentarze (228)
najlepsze
@bols83: dźwiękoszczelne przedziały dla rodziców z małymi dziećmi.
@Wloczykij2: to taki ktoś kto nie lubi Natalii
Najgorsi są rodzice, których bachory drą japę a oni nawet mu uwagi nie zwrócą. Potrafią biegać w kółko przez cały pobyt i się wydzierać na całą restaurację. Mam czasami ochotę takim dać w papę ale niestety wiem, że nic tych gamoni to nie nauczy...A jak już słyszę komentarz, że to przecież tylko dziecko
Tylko to był taki pub-pub - jedyne dostępne rozrywki to gazeta/książka (jeśli wziąłeś ze sobą)/rozmowa ze znajomymi - żadnej muzyki czy nawet ściszonego telewizora w lokalu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora