Pozytywne myślenie nie wyleczy z depresji. Rady Pawlikowskiej to szarlataneria
Beata Pawlikowska twierdzi, że 'depresji nie da się trwale wyleczyć za pomocą lekarstw'. Odwodzenie od leczenia psychiatrycznego to krzywda wyrządzana chorym i nie różni się niczym od leczenia raka pestkami moreli. Przepraszam za źródło.
djtartini1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 221
Komentarze (221)
najlepsze
"Musisz wziąć się w garść, zawał sam minie", "powinnaś wyjść do ludzi, zobaczysz, że nie masz żadnego raka", "to nie białaczka, po prostu masz zły nastrój". Brzmi znajomo? Nie? A to dlatego, że nikt nie daje podobnych rad osobom chorym na
Wydawać się może, że to niegroźne opowiastki o pozytywnym myśleniu i pracy nad sobą, ale nie, po stokroć nie. Nie jestem ekspertką, jestem pacjentką. Doświadczoną już pacjentką, która straciła wiele lat w przekonaniu, że leczenie psychiatryczne to zakład zamknięty
Tu też o tym #!$%@??
Ja rozumiem ludzką tragedię, ale żeby się chwalić publicznie i kilkakrotnie, że się było ofiarą?
@robert-kuzba: Mnie kiedyś koleś z nożem poprosił o portfel i oddałem. Też się parę razy pochwaliłem - historia jak każda.
@Detharon: No nie. W połączeniu z terapią mają sporą skuteczność leczniczą. Wiele źródeł podaje różne wartości procentowe remisji, ale pewnikiem jest, że część pacjentów pozostaje zdrowa po zaprzestaniu brania leków. Czasami długie lata lub nawet bez nawrotów.
Takie teksty to
1. Stany depresyjne - które może mieć praktycznie każdy kto będzie w gorszym nastroju przez dłuższy czas. Są osoby bardziej narażone na takie stany np. narkomani, alkoholicy, osobowości z pogranicza, dwubiegunowi itd.
2. Chroniczna depresja - przewlekły stan obniżonego nastroju. Widziałem raz takiego pacjenta w szpitalu - nic tylko leżał i spał cały dzień, wychodził z łóżka tylko coś zjeść i się przemyć.