Pijany kierowca przez 200 metrów ciągnął pod autem potrąconego rowerzystę

 Rowerzysta potrącony przez pijanego kierowcę znalazł się pod samochodem. Auto przejechało jeszcze 200 metrów nim się zatrzymało – tak według pierwszych policyjnych ustaleń wyglądał śmiertelny wypadek, do jakiego doszło w Pałęgach w powiecie kieleckim. Życie stracił tu 53-latek.

[Dzikozaur]

Ciekawe czy miał kartę rowerową?

[P.....k]

@Dzikozaur: a po co pijanemu kierowcy karta rowerowa? ( ͡º ͜ʖ͡º)

[sylwke3100]

Może nie czuł, czy cyklista miał włączone światła i ubiór ułatwiający dostrzeżenie go na jezdni?

@joanna-solawa: Przy 2,5 promilach myślę że to i tak nie miałoby dużego znaczenia. Nie powinno być dla niego żadnej taryfy ulgowej.

[moocker]

@Capt_S: zgadza się, nie ma obowiązku posiadania ubioru ułatwiającego dostrzeżenie, ale po zmroku jest obowiązek posiadania sprawnych (i włączonych) świateł. Inna rzecz, że przy kontakcie z tak pijanym kierowcą i tak nic by to nie zmieniło.