Ile służących miał dziewiętnastowieczny arystokrata?
"Nie ma upartszych i tępszych na wszelkie lekcye studentów – jak służących naszych" – twierdziła Narcyza Żmichowska. Dobra służba była pożądana w domach, które dbały o swój status społeczny, a liczebność pokojówek, lokajów i pomocy kuchennej świadczyła o zamożności danej rodziny.
Czajna_Seczen z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
Prawa człowieka, prawo pracy rozbudowane pod kątem praw pracownika, wolności obywatelskie.
W 20-leciu międzywojennym i wcześniej praca za jedzenie i miejsce do spania była standardem! Cała rzesza ludzi nie miała żadnej własności i żadnych perspektyw przed sobą.. Ilu wspaniałych wartościowych ludzi całe życie spedzało na ciężkiej pracy, bez wygód i przyjemności, niedożywając nawet dzisiejszego "wieku emerytalnego"..
Komuna to też
@anzelmbohatyrowicz: W Europie na szczescie nie...
Haha, jakby opisywali korporacyjne imprezy firmowe na zachodzie :)
Tam wlasnie ludzie siadaja prawie zawsze przy osobnych stolach - osobno sprzedawcy, osobno ksiegowosc i jeszcze osobno kierownicy, a stol dyrektorski najpierwszy. Co mnie zawsze uderzalo w takich imprezach to to, ze ludzie siadaja tak z wlasnej woli, a
Ale jest co grzac.
@rt_of_vnt: Kupuję to xD!
W mieszkaniu rodziców była służbówka, dodatkowy pokój dla służącej. Tak samo w moim obecnym mieszkaniu - też służbówka jest.
Ba - w mieszkaniu sąsiadów są dwoje drzwi - jedne reprezentacyjne, a z drugiej klatki schodowej - drzwi "od kuchni", prowadzące do kuchni, spiżarni i służbówki właśnie.
To musiało być ciekawe uczucie, mieć stale w domu dodatkową osobę, właściwie zawodowego członka rodziny, bo przecież żył z rodziną cały czas - nie wracał do siebie na noc.
Co w największym stopniu przyniosło kres służącym domowym - głównie centralne ogrzewanie oraz pralki automatyczne, albo pralnie w piwnicach - taka była w katowickim drapaczu chmur z 1934 roku.