Historia kobiety, która leczyła swój nowotwór p----i "czarną maścią".
Czarna maść jest żrąca dla skóry i przez to ma "wyciągać" nowotwór. Bez happy endu, ku przestrodze - czym kończą się "ukryte terapie". Artykuł po angielsku, zawiera drastyczne zdjęcia - nie polecam osobom o słabych nerwach.
fiziaa z- #
- #
- #
- #
- #
- 166
- Odpowiedz
Komentarze (166)
najlepsze
@fiziaa: Good luck then ( ͡º ͜ʖ͡º)
@seo000: ahahahahahaha
Ale witaminę D to Ty
Najgorsze jest to, że często w takich przypadkach wmawia się ludziom, że kolejne działanie niepożądane to właśnie objaw leczenia. Czy to obumarła tkanka tej p----i, gdzie kobieta (i ludzie wkręcający innych w tę maść) opisywała, że "rak chce wyjść z ciała", czy poparzone kawałki tkanek wydobywające się z jelit po lewatywach z wybielacza...
Chociaż jeszcze gorsze jest to, że ludzie wierzą, że