Młodzi prawnicy gorzko o swojej sytuacji. Zarabiamy najmniej spośród znajomych
Szli na studia w czasach, gdy rekordy popularności bił serial 'Magda M'. Eleganckie mieszkanie, fajny samochód, markowe ubrania – to rozpalało wyobraźnię. 10 lat później młodzi prawnicy wciąż są na dorobku i z zazdrością patrzą na kolegów, którzy poszli „do biznesu”.
jacom z- #
- #
- #
- #
- #
- 51
- Odpowiedz
Komentarze (51)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
a) najgłośniej krzyczą nieudacznicy
b) Faktycznie łatwiej tym z rodzin adwokackich.
Widzą siebie na szczycie złota 44 w #warszawa czy Skytower we #wroclaw.
Garniak za 10 patyków i sikor za drugie tyle.
Rano golf z Solorzem, później szybka sprawa w sądzie i na błotną kąpiel.
Po południu obwarzanek w budce przy biurowcu, a potem spotkanie z wściekłym Sobiesławem
iPhone jest, Apple watch jest... fakt że pewnie przy pełnym etaie musiał pół roku na to zbierać, ale jak oni to tłumaczą stanie na kasie jest dla nich doświadczeniem bo to przecież praca z klientem xD
Kolejny janusz. Od kiedy do dostania aplikację potrzebne są plecy? Mamy znowu 2004? Masz w ogóle pojęcie jak wygląda egzamin na aplikację (podpowiadam: państwowy test, niezależy od samorządu adwokatów/radców, dostaje się każdy po przekroczeniu określonego progu punktów - stąd dramat na rynku, bo everybody and his mother kończy aplikację).
Nie ma co ukrywać, mocno ponad połowa projektów IT się nie udaje, oczywiście zazwyczaj z powodu głupoty osób tymi projektami zarządzającymi, ale często zdarza się też, że programiści po prostu nie potrafią dowieźć tego co mieli zaprogramować: albo piszą kod pełen błędów, albo rozwiązanie jest źle zaprojektowane na start i po prostu nie działa / źle działa, często powstają potworki z masą trudnego w zarządzaniu kody (tzw. spaghetti).
To co się też zdarza to programiści, którzy mają kompletnie w dupie to co programują i po prostu "klepią tak jak im każą", mimo, że jest to kompletnie bez sensu. Takie tematy jak wygoda użytkowania tych potworków już pomijam, bo w Polsce mało która firma na to patrzy.
Kolejnym problemem światka IT jest też spora grupa karierowiczów, którzy zmieniają pracę co rok, zanim ktoś się zorientuje, że tak na serio to nic nie potrafią, albo może i potrafią, ale bardzo mało robią, bo zamiast coś zrobić, to lepiej oprzeć się o popularny ostatnio buzzword (dawniej chmura, teraz blokchain? - jak widzę kogoś kto sobie na linkedine pisze, że jest "blockchain developerem", to mam duże przekonanie, że tak na serio to nic nie potrafi
No chleba im bym kupił i stare ciuchy oddał xD