Od zdiagnozowania nowotworu do śmierci - Krótka historia Charlotte Eades
Ta historia nie ma happy endu. W wieku zaledwie 16 lat zdiagnozowano w mózgu Charlotte glejak wielopostaciowy. Trzy lata później historia napisała swój smutny koniec.
WuDwaKa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 138
Komentarze (138)
najlepsze
@Rewolucjonista_przegrywu: a to, że @wilk132 chciał podkreślić to, że pewnie jego brat dbał o siebie a nie lał w siebie hektolitrów wódy, nie jarał fajek, nie ćpał i nie spędzał całych dni przed telewizorem z chipsiorami w łapie.
Mój ojciec został zdiagnozowany z glejakiem ok 1.5 roku temu. Guz jest bardzo agresywny i szybko rośnie, nawet jeśli się go usunie. Problemem jest także lokacja, bo jeśli guz nie jest operowalny to leczenie jest ograniczone. W przypadku taty, guz był na samej powierzchni. Udało się go usunąć za pierwszy razem, ale było podejrzenie odrostu po radio i chemio terapii(prawdopodobnie była to głównie martwa tkanka).
Ja Ojca na glejaka pożegnałem już 17 lat temu i mam nadzieję, że to nie jest dziedziczne.
Dlatego tym
w zeszłym tygodniu też byłem pewien że mam raka, okazało się, że jednak nie.
Co nie zmienia faktu że maksimum co mogę mieć od życia to #!$%@? wyjście z psem.