Wrocławska przychodnia przesuwa terminy wizyt u lekarzy nawet o cztery lata...
Miała mieć wizytę w przyszłym roku - musi poczekać do 2021 roku. Pani Joanna z Wrocławia jest jedną z ponad tysiąca osób, którym przychodnia przy ulicy Dobrzyńskiej we Wrocławiu przesunęła termin wizyty u endokrynologa. Jak to możliwe?
ESKA_INFO z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 91
Komentarze (91)
najlepsze
A będzie jeszcze gorzej.
A oni tych 1218 pacjentów w 9 będą obsługiwać 11 lat. Kumacie? Lekarz przyjmie jednego pacjenta z kolejki na 12 dni. To na jakiego wała tam ich siedzi aż 9? Jak wystarczy jeden.
Taka ciekawostka- endokrynologów mamy powyżej średniej w UE i to znacznie powyżej. Przekraczamy nawet zalecenia UE co do ilości tych
O żesz, w zasadzie nie ma sensu w ogóle się zapisywać, bo zapewne nigdy się tej wizyty nie doczekamy.
@MiniHoneybee: Jak niby okradałeś społeczeństwo? Przecież służba zdrowia jest tam prywatna. Do tego przed reformami Obamy jeśli miałeś wrodzone wady to ubezpieczenie mogło ci postawić zaporową stawkę.
Komentarz usunięty przez moderatora
No cóż, stan polskiej służby zdrowia to w prostej linii ##!$%@? naszego społeczeństwa i ciekawe kto będzie tak głupi, żeby pracować 60 godzin tygodniowo w takich warunkach i za takie pieniądze...
Nie.
1.Więcej lekarzy specjalistów = lepszy dostęp do lekarzy = w pełni obsadzone oddziały = większa liczba pacjentów
2.Więcej placówek z kontraktem i więcej specjalistów = wyższe wydatki z budżetu
3.Śmierć ludzi opłaca się bardziej niż ich leczenie (np. nieleczona stulejka doprowadza do raka prącia i zgonu.)
PS W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 2 lekarzy, a będzie ich jeszcze mniej, mam nadzieję, że nie wrócimy do felczerstwa jak po
Każdy kto siedzi w środowisku mniej lub bardziej otwarcie mówi, że specjalizacje są
po drugie: wyszukujemy i wybieramy krótszą kolejkę
Każdemu równo i według potrzeb, towarzysze ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@porBorewicz07: Tak ci się tylko wydaje :D Nowe powiadomienie pewnie już w drodze.
Komentarz usunięty przez moderatora
Temat rozpoczął Mirek na mikroblogu, a dziennikarze podchwycili temat i znaleźli sobie innych pacjentów...
Problem jest tylko taki że publiczna służba zdrowia ma mnie gdzieś nawet jak mój stan nie jest poważny a ja chcę poprostu co jakiś czas iść do specjalisty by skontrolować stan zdrowia...
@Morf: no dobra, to jaka prywatna firma zajmie się tobą, jak dostaniesz raka albo inną poważną chorobę?
Brakuje prewencji, brakuje specjalistów, a karetki transportowe można by wywieźć na złom.
Takie są realia. Tylko 460 osób o tym decydujących leczy się ze swoimi rodzinami w szpitalu MSWiA w Warszawie i mają zniesione wszelkie limity i na wszystko mają pieniądze, więc nie wiedzą jak wyglądają realia.
Trzeba mieć naprawdę poważne braki w wiedzy, żeby pisać takie komentarze jak twój. Nikt normalny na świecie nie chciałby systemu amerykańskiego, który tylko teoretycznie jest wolnorynkowy, a w praktyce zniekształcony