P-----ł rowerzystę, który miał zielone, kierowca "nie do końca czuje się winny"

Warszawa, sznur samochodów skręcających w lewo. Zjeżdżając ze skrzyżowania, przecinają przejście dla pieszych i ścieżkę rowerową. Tą jedzie rowerzysta, w którego wjechał kierowca. Przyjął mandat, ale obwinia rowerzystę, że ten nie zastosował zasady ograniczonego zaufania

[Japanski]

Też bym go p-----ł

[slx2000]

To jest pokłosie głupoty tych, co przeforsowali prawo, że rowerzysta i pieszy mają zawsze pierwszeństwo i to kierowcy mają na nich uważać. Tyle że takie regulacje są wbrew fizyce i zdrowemu rozsądkowi. Każdy wie, że w odróżnieniu od rowerzysty kierowca ma ograniczone pole widzenia i może zwyczajnie nie zauważyć rowerzysty. Za to rowerzysta nie jest ograniczony niczym i świetnie widzi wszystko dookoła, poza tym może się zatrzymać szybciej niż samochód. Ale nie,

[dostawca_pizzy]

szczerze? to mimo ze wedlug prawa kierowca jest winny to tak na prawde rowerzysta jest bardziej winny. z duza predkoscia pcha sie miedzy samochody i musialo tak to sie skonczyc. z nagrania widac jak wszystko sie szybko dzialo i kierowca w ogole nie mial czasu zaragowac, a dopiero jak drugi raz filmik obejrzalem to zauwazylem tego rowerzyste przed tym jak wjechal na pasy. w 100% popieram to co napisal kierowca.

[Syntax]

Puknął rowerzystkę! ;)

[ukuQ]

https://www.wykop.pl/link/3946987/historia-kolizji-z-rowerzysta-i-przepisami-w-tle-warszawa/

[jozwa-maryn]

zakop za tytuł

[gieroj777]

@jozwa-maryn: Skoro jechał jak pi*da, to tytuł jak najbardziej odpowiedni.

[zafrasowany]

Gdyby kierowca auta jechał uważnie to by się nic nie stało. A on po pierwsze poczuł się że ma zielone we wszystkie strony skrzyzowania, a po drugie moze nawet ważniejsze jechał za sznurem aut i myślał że to oznacza że nie musi już uważać na nic.