kobiecie, która to upubliczniła należy się srogi wyrok, zapłacenie odszkodowania, publiczne przeprosiny i dyscyplinarka albo stara i dobra chłosta na pręgierzu ( ͡º͜ʖ͡º)
Dzisiaj to niebezpiecznie wychodzić z domu, bo jeden nieuważny gest, ktoś robi zdjęcie i "oburzona" wrzuca post na fejsa, prosząc o to, by był największy zasięg. Do tego kilka gorliwych konentujących i jesteś skończony.
Dlatego idiotki istnieje policja, prawo, sądy, by powstrzymać spontaniczne samosądy, które mają na cel nie sprawiedliwość, ale zniszczenie kogoś. Bo ten post zdecydowanie nie miał na celu ułatwienie pracy policji, do czego autorka sama się przyznaje.
@panna_aparatka: Nie ma sposobu żeby temu przeciwdziałać ani nie ma za bardzo możliwości żeby po fakcie dochodzić sprawiedliwości, bo co niby można zrobić? Sądzić się o sprostowanie na fb? Nie zazdroszczę tej dziewczynie sytuacji.
@makoniko2: najbardziej w-----a jak idziesz sam albo np. Z dzieckiem i idzie jakaś baba z psem wielkości dinozaura bez kagańca, który gdyby chciał to przeciągnąłby swoją paniusią po asfalcie kilka kilometrów. Pies sie szarpie i możesz się już nieco bać, a paniusia "spokooooojnie, on by muchy nie skrzywdził "
@macko40: przypomniala mi sie sytuacja sprzed 2 lat, jak moja znajoma miala psa takiego malego jak york czy cos. szla sobie spokojnie z nim na smyczy jak z naprzeciwka szla starsza pani z psem husky wielkim jak niedziwedz. husky zaczal warczec, kolezanka krzyczy zeby pani odeszla i wziela psa i sie cofnela, a ta zamiast to zrobic idzie dalej. kolezanka sie cofnela i schowala w klatce jakiegos bloku. oczywiscie tydzien
Moim ulubionym bohaterem tamtej dyskusji był pan Jacek, który do dziewczyny, która tłumaczyła, że wcale nie wyrzuciła tego psa, i że czuje się teraz zaszczuta i szkalowana napisał:
Pani Asiu wszystko sprawdzimy i jeżeli to prawda nic się Pani nie stanie.
Musisz być bardzo uprzejmą osobą w życiu codziennym skoro na prośbę reagujesz obrażaniem XD Fajnie że znasz jej nazwisko i pracodawcę. Ja nie znam. Resztę wydedukuj..
Szkoda strzępić ryja. Do takich baz dostęp często mają ludzie na śmieciówkach, bez wpisanych kar umownych, często bez szkoleń, lub robionych na o-------l... To się w pale nie mieści czasem co taka osoba może zrobić albo mając złe zamiary, albo tak jak tutaj przez własną tępotę. Meh.
@FrasierCrane: Pracowałem przy bazie danych dłużników. Miałem adres, telefon, nieraz telefony i adresy rodziny, PESEL, numery konta itp. do dyspozycji. Mogłem zrzucić sobie wszystko na dysk i nikt by mi nic nie udowodnił.
@korbixon: To wszystko zależy od firmy. Od dawna robię przy takich danych na różnych stanowiskach i zauważyłem, że tu jest od skrajoności w skrajność. Albo całkowita sraczka i ściany oblepione informacjami co należy robić, cykliczny mail, szkolenie, pilnowanie zniszczarek itd. po zupełnie w drugą stronę, gdzie biorą ludzi z ulicy (chyba zaraz Ukraińców, bo za takie stawki nikt robić nie chce...) i ochrona danych sprawdza się w sumie do informacji
Komentarze (228)
najlepsze
albo stara i dobra chłosta na pręgierzu ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dlatego idiotki istnieje policja, prawo, sądy, by powstrzymać spontaniczne samosądy, które mają na cel nie sprawiedliwość, ale zniszczenie kogoś. Bo ten post zdecydowanie nie miał na celu ułatwienie pracy policji, do czego autorka sama się przyznaje.
oczywiscie tydzien
Pani Asiu wszystko sprawdzimy i jeżeli to prawda nic się Pani nie stanie.
Pan Szeryf xD
@mar111cin: Usunie konto na wypoku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
(╭☞σ ͜ʖσ)╭☞
Chyba że czegoś nie wiem. Nie jestem ekspertem od CEIDG, więc jeśli możesz proszę przybliż mi to.
Musisz być bardzo uprzejmą osobą w życiu codziennym skoro na prośbę reagujesz obrażaniem XD
Fajnie że znasz jej nazwisko i pracodawcę. Ja nie znam. Resztę wydedukuj..
Meh.