wysyłając kilka śrucin z prędkością ok 120 km/h w twarz osiedlowego bandyty możemy trochę ostudzić jego niecna zapędy.
Polecanie wiatrówki do samoobrony to wielki błąd. I jak osiedlowy dresik dostanie w czoło śrutem to srogi wp... mamy jak w banku, a nie ostudzenie jego zapędów :)
@TomSlaV: Słyszałem o przypadku gdy tych strzałów było ponad 30! Ale gość był na CPC, na szczęście w Polsce ten narkotyk nie jest popularny. Wtedy gaz ani paralizator też za bardzo nie pomagają.
Artykuł krótszy niż niektóre wpisy na portalach społecznościowych. Natomiast wspominanie o użyciu wiatrówki do obrony to kpina i brak rozsądku bo jeszcze ktoś faktycznie pomyśli że można się tym bronić.
A sama wiatróweczka CO2 - fajna zabawa, relaksik. Polecam te z odrzutem zamka ("blow back")
Komentarze (11)
najlepsze
Polecanie wiatrówki do samoobrony to wielki błąd. I jak osiedlowy dresik dostanie w czoło śrutem to srogi wp... mamy jak w banku, a nie ostudzenie jego zapędów :)
Nie polecam tylko strzelania w głowę, o ile nie chcesz ostudzić jego zapędów już na stałe.
A sama wiatróweczka CO2 - fajna zabawa, relaksik. Polecam te z odrzutem zamka ("blow back")