Związkowcy z Poczty Polskiej: Sytuacja jest bardzo zła
Związkowcy Poczty Polskiej są zaniepokojeni marazmem decyzyjnym, jaki występuje w zarządzaniu Spółką, o czym postanowili poinformować zarząd. We wniosku do Grzegorza Kurdziela piszą, że pracownicy poczty są sfrustrowani i brakuje w placówkach rąk do pracy.
Siepa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 27
- Odpowiedz
Komentarze (27)
najlepsze
Listonosze oprócz swojego rejonu muszą robić rejony, które są ,,nieobsadzone". Ja byłem listonoszem pieszym, ale potrafili mnie z listami wywozić gdzieś na skraj miasta na rejon tzw. samochodowy - i tam musiałem doręczać na obcym rejonie. Nie znałem ludzi - więc każdy list sądowy, każda emerytura to konieczność sprawdzania dowodu... Już nie wspomnę że nie znając obcego rejonu człowiek się gubi, mieszkania potrafią
@Autor_Butaforski: To u nas urząd miasta miał zebranie z dyrektorzynami poczty polskiej bo nikt listów nie dostawał to te k---y nie wiedzieli dlaczego nikt nie chce zostać listonoszem. Kwota 1500netto. Postanowili, że będą
Instytucja, która powinna przynosić miliardowe zyski dla budżetu państwa, kuleje przez indolencję swojego kierownictwa. Stąd albo kierownictwo to idioci, albo co też być może zostali przekupieni przez konkurencyjny podmiot. Śledztwo.
Nigdy się nie zastanawiałeś dlaczego inpost w tak krótkim czasie zrobił taką furrorę? Jak to jest że w chwili gdy inpos poważnie kuleje - PP mocno podnosi ceny? Zbieg okoliczności... tia...
Zamiast przenosić głupie standardy do firmy, której sprzedaż tego typu rzeczy nie jest priorytetem niech skupia się na swojej faktycznej działalności. Niech
@Krupier: Też pracowałem na poczcie i byłem świadkiem zmian, jakie zaszły. Z państwowego urzędu zajmującym się obsługą listów i przesyłek w kraju, próbuje się zrobić instytucję finansowo-sprzedażową. Menadżerzy Poczty tłumaczą się, że to jest nieunikniony trend i obsługa przesyłek staje się nieopłacalna. Dlatego z takim umiłowaniem zajmują się działalnością, przy której nie trzeba