Jak czytam wypociny wegetarian to odnoszę wrażenie, że u nich dieta to już rodzaj kultu i wierzenia. Prawie jak religia wypacza, która postrzeganie świata. Po co dorabiać filozofii, jedzcie sobie wege żarcie i nie zatruwajcie dupy innym. Who cares...
zwykła propagandówka. Nie znam żadnego wegeta, którego po paru latach nie skręcałoby na zapach mięsa z obrzydzenia. Organizm się odzwyczaja od jedzenia mięsa i po jakimś czasie staje sie ono obrzydliwe, i żeby wrócić do konsumpcji martwych zwierząt trzeba się trochę czasu przyzwyczajać.
warzywa - tak mięcho - tak ale - powinny być to proporcje gdzieś 70:30 warzywa-mięso mamy dzisiaj w sklepach tony mięcha do kupienia i ludzie wybierają je zamiast warzyw, ale chodzi o to aby zbalansować nasze posiłki (wiem wiem warzywa są pryskane a kurczaczki karmione antybiotykami) osobiście jakiś czas ograniczyłem spożywanie mięsa do jakiś 300g na tydzień i wyszło mi to jak najbardziej na zdrowie możecie sobie sprawdzić jak w ciągu stulecia
@szarymietekzielonka: jasne, prl minelo itp i ludzie nadal maja jakies przekonanie ze miecha ma byc najk najwiecej, zawsze, do wszystkiego tak jak by jutra mialo nie byc, kazdy dietetyk mowi ze raz w tyg "a to ja jem raz w tyg, dzis kotlet, wczoraj przeciez tyle co bylo w zupie takie tam udko, a na kolacja przeciez dietetycznie tyle co tam kawalek kielbasy NO BO JAK TO TAK BEZ PLASTERKA WENDLINY"
Ja za to jadam mięso ok 2x w tygodniu, w resztę dni mam zbilansowaną dietę pełną wartościowych składników. Kiedy przychodzi dzień "mięsny" zawsze staram się wybierać to najlepszej jakości i nigdy na tym nie oszczędzam kupując sobie np przepyszny stek a nie kurczaka, który całe życie spędził w klatce czy świni jedzącej co popadnie i także żyjącej w stłoczonych chlewach. Po kilku miesiącach takiej diety dochodzę do wniosków, że w moim przypadku
Komentarze (324)
najlepsze
Niemniej jednak masz racje... dobrze się stało.
mięcho - tak
ale - powinny być to proporcje gdzieś 70:30 warzywa-mięso
mamy dzisiaj w sklepach tony mięcha do kupienia i ludzie wybierają je zamiast warzyw, ale chodzi o to aby zbalansować nasze posiłki (wiem wiem warzywa są pryskane a kurczaczki karmione antybiotykami)
osobiście jakiś czas ograniczyłem spożywanie mięsa do jakiś 300g na tydzień i wyszło mi to jak najbardziej na zdrowie
możecie sobie sprawdzić jak w ciągu stulecia
Przykłady prawdziwego mięska :D
Po kilku miesiącach takiej diety dochodzę do wniosków, że w moim przypadku