Im więcej ramek tym lepiej...
Ostatnio przyglądałem się imponującej kolekcji dyplomów, certyfikatów eksponowanych w prywatnej przychodni... Moją uwagę zwróciła szczególnie jedna:
rafalpo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 203
Ostatnio przyglądałem się imponującej kolekcji dyplomów, certyfikatów eksponowanych w prywatnej przychodni... Moją uwagę zwróciła szczególnie jedna:
rafalpo z
Komentarze (203)
najlepsze
@grazwydas: Jak siedzisz pół godziny w poczekalni, bo jest "obsuwa" i osoba z godziny 15:00 weszła dopiero o 15:30, to z nudów czyta się wszystko w zasięgu wzroku.
@rafalpo:
Koniecznie jeszcze przez internet mobilny na kartę rejestrowaną na słupa, ale nie na takiego pana żula co mieszka w promieniu kilku kilometrów od Ciebie. Koniecznie musisz przebyć co najmniej kilkadziesiąt kilometrów (najlepiej do Sosnowca - każdy w takich sprawach jeździ do Sosnowca) Nie zapomnij też o numerze IMEI - nie możesz przecież użyć
@chomik3:
Owy zwyczaj w którym fizjoterapeuci wieszaja dyplomy ukończenia kursów wynika z tego, że do maja tego roku każdy z nas wypoków, mógł sobie założyć gabinet i robić ludzi w ciula.
Wieszając te dyplomy niejako potwierdzało się swoje kwalifikacje.
Wiec jest to zgoła inna sytuacja niż u dentystów, lekarzy czy Januszy, których zawód jest uregulowany, a dyplomy mają tworzyć wrażenie prestiżu.
Bardzo rozbawił mnie jeden certyfikat za przystosowanie placówki dla osób niewidomych. Certyfikat był też opisany Braille'm. Niestety żaden niewidomy nie mógł tego przeczytać, bo ktoś wybitnie rozgarnięty oprawił certyfikat w szkło.