@takashi20: Totalnego janusza, który nie ma pojęcia ile kosztuje chociażby podstawowy sprzęt żeby móc zrobić dobre zdjęcia z prawidłowym oświetleniem, o czasie pracy plus obróbce zdjęć nawet nie wspominając. Żadeń łoś mu sesji za to nie zrobi chyba że ziemniakiem, przynajmniej zdjęcia będą na januszowym poziomie.
@darkelf: Oczywiście, podstawowy sprzęt dla pisarza to laptop z edytorem tekstu, może być też maszyna do pisania ale to trochę staroświeckie. Dla śpiewaka to zależy od mocy gardła, Gienek Loska świetnie spisywał się z samą gitarą. Co do fotografii to najważniejsze jest dobre oświetlenie czyli lampa błyskowa na statywie, jakaś blenda a najlepiej kilka, do tego oczywiście aparat z większą matrycą i jakimś sensownym obiektywem, same miliony pikseli nie zawsze dadzą
@Zdalny: EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I APARAT BĘDZIE MOŻNA URUCHOMIĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD OBIEKTYW ZAMIAST OD SIEBIE TO DO SIEBIE KIERUJĄ ( ͡°͜ʖ͡°)
Można odwrotnie.Szukam restauracji która zechciałabyzapewnić catering na imprezie np.weselu.W zamian za to porobię im dużo zdjęć które restaracja będzie mogła zamieścić na swojej stronie internetowej czy innym portfolio.To chyba dobry interes?
@daromer: Dla janusza to tak nie działa( ͡°͜ʖ͡°) On musi kupić składniki przyrządzanej potrawy i opłacić personel/lokal/podatki. A fotograf nie ma żadnych kosztów, a poza tym jego praca to tylko naciśnięcie kilka razy spustu migawki ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■
Mnie kiedyś na weselu szef sali zaczepił i kazał mi zrobić kilka zdjęć sali (dekoracje, rozstaw stołów, itp) argumentując tym, że i tak pstrykam na weselu, więc przy okazji jemu bym strzelił kilka "fotek" i podesłał na maila. To może ja będę przyjeżdżał co sobotę na wesele i zjem sobie obiad, przecież i tak gotuje dla 100+ osób, więc przy okazji i ja bym zjadł? Niektórzy ludzie to na prawdę Janusze biznesu
@Soczi: Jeśli owa sala jest "przyjazna" dla fotografa, to mogłeś zaproponować użyczenie zdjęć do folderu reklamowego sali na tak długo, dopóki w ich ofercie będą widniały twoje usługi fotograficzne.
Fakt faktem oddanie kilku zdjęć więcej nie stanowi dużej róznicy w ilości włożonej pracy, za to jest szansa, że w cichym weselnym okresie może coś się trafi. Przynajmniej ja bym tak postąpił.
@harnas_sv: Za zrobienie kilku fotek telefonem i od razu kilkoma kliknieciami im wysłanie tego na skrzynkę też bym się zgodził jeżeli nie zajęłoby mi to więcej niż 10 minut ( ͡°͜ʖ͡°)
Mój kumpel, który pozycjonuje strony, zrobił odwrotnie - bardzo lubi sushi, a że to dziadostwo jest drogie to znalazł restauracje w pobliżu, która miała słabo wypozycjonowaną stronę i w zamian za swoje usługi ma miesięcznie ileś tam dań za darmo. Można śmiało powiedzieć, że pracuje za miskę ryżu. badum tss! ( ͡°͜ʖ͡°)
No ale sprawa jest prosta. Nie jest to oferta do profesjonalnych fotografów, to nie muszą przystawać na takie warunki. Zawsze mnie bawi to święte oburzenie zawodowców, co by od razu chcieli zrobić zdjęcia na miarę Pulitzera czy nagrody NatGeo do roboty której wymagania są iście amatorskie. Jak klient nie chce profesjonalnych zdjęć to i tak nigdy do zawodowca się nie zgłosi. Jak chce mieć porządną fotę, to sam przyjdzie.
@przemomemoo: wszystko dobrze - piszesz - ale tam jest mowa o tym, że może sobie wrzucić w portfolio - amator nie prowadzi portfolio. Także nie powinno być napisane o portfolio tylko - jasny układ - zdjęcia za "kotlet" - i nikt by nie miał żadnych "ale".
Robiąc ciągle zdjęcia kotletom nie wyjdziesz nigdzie dalej.
@kekemot: Nie mówię żeby robić zawsze, ale nie gardzić z góry jak będzie możliwość. Znam kilku fotografów, którzy dzielą się na tych co gardzili z założenia "niepoważną robotą" i takich którzy jeśli im to nie przeszkadzało podejmowali się jej. Owszem, radzą sobie, żyją z tego, ale najwięcej w życiu wygrali ci co się takich gówien złapali. Jeden na przykład pojechał kiedyś na wieś
Komentarze (303)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Zdalny: A to bardzo zależy od punktu widzenia.
Niektórzy ludzie to na prawdę Janusze biznesu
Fakt faktem oddanie kilku zdjęć więcej nie stanowi dużej róznicy w ilości włożonej pracy, za to jest szansa, że w cichym weselnym okresie może coś się trafi.
Przynajmniej ja bym tak postąpił.
Inna sprawa jak
@kekemot: Nie mówię żeby robić zawsze, ale nie gardzić z góry jak będzie możliwość. Znam kilku fotografów, którzy dzielą się na tych co gardzili z założenia "niepoważną robotą" i takich którzy jeśli im to nie przeszkadzało podejmowali się jej. Owszem, radzą sobie, żyją z tego, ale najwięcej w życiu wygrali ci co się takich gówien złapali. Jeden na przykład pojechał kiedyś na wieś