Ten monolog brzmi jakby gościu się nie dostał na studia i teraz uważa, że wszyscy inni są d%!!%ami... Po za tym nigdy nie wiadomo co się w życiu przyda. Dodatkowo jeśli każdy teraz idzie na studia, to pracodawcy będą automatycznie gorzej oceniać kogoś bez dyplomu.
@pepies: Szkoda tylko, że zapominasz o tym, że każdy rynek może sie przesycić. W tej chwili mamy jeden absurd według którego każdy idzie na studia, a wielki mądrala z filmiku marzy o absurdzie w drugą stronę w którym nikt by na studia nie chodził i każdy by tylko kolejną firmę zakładał.
Poza tym koleś daje tylko przykładowe sytuacje, a to zrobić i ja mogę. Zamiast iść na studia otwierasz własną działalność.
@Moscich: jest jedna rzecz o której nie pomyśleliście... Czy do pracy na dobrym stanowisku potrzeba kogoś standardowego?
Nie przejmuj się, frustracja związana z pójściem na studia i tym, że są po prostu bezwartościowe mija... (Twój ton wypowiedzi nie jest neutralny wnioskuję więc że zmarnowałeś już sobie parę latek ;) ) Każdy kto założył działalność i zaczął zarabiać prawdziwe pieniądze zauważa, że przez studia jest po prostu w czarnej dupie bo interes
Nudzi mnie już ta bezcelowa gadanina o tym, jakie to studiowanie jest h#$owe i bez przyszłości. W tym, jak i w innych tego typu znaleziskach. Człowieku - skoro tak bardzo bolą Cię studenci, to sam skończ zawodówkę, albo najlepiej trzeba było przestać na podstawówce i założyć swój kokosowy biznes. Pewnie, że studia się spauperyzowały - wszystko przez kretyńskie założenia społeczeństwa wiedzy, przez to, że PRL zniszczył rzemiosło - i studiuje teraz masa
Ten wywód nie jest zbyt błyskotliwy niemniej jednak faktem jest, że pojęcie student w dzisiejszych czasach mocno się zdewaluowało i magistrem może zostać prawie każdy. Jak grzyby po deszczu powstają nowe uczelnie a nabór do nich jest pozbawiony jakiejkolwiek selekcji. Miejsce bydła jest w stodole a nie na uczelnianych korytarzach.
Jak chcesz całe życie prowadzić budkę z lodami, cekolować ściany, itp itd, z całym szacunkiem dla każdego uczciwie pracującego człowieka, proszę bardzo.
Prawdziwe pieniądze robi się tam, gdzie potrzebna jest wiedza, którą w większości przypadków zdobywa się na studiach (ale tych konkretnych, nie wielorybnictwo wysokogórskie).
Pewnie znajdzie się ktoś kto przytoczy przykład Billa Gates'a który nie skończył studiów a zarobił kupę kasy.
Pewnie macie rację, ale jak myślicie czy w Intelu, AMD,
Ciekawe jak zostaniesz prawnikiem, lekarzem, archeologiem, księdzem, czy inżynierem magistrem specjalizującym się w zaawansowanych technologiach.
Poza tym jeżeli już kogokolwiek miałbym nazwać d#%%#em to własnie tego gościa. Nie chce mi się nawet wdawać w dyskusje z tym gościem, bo on po prostu jest na zbyt niskim poziomie intelektualnym by w ogóle się fatygować. Nie mam nic do ludzi, którzy nie poszli na studia. Nie widze nic złego w zakładaniu własnej działalności, ale
Wszelkie filmiki tego jegomościa nadają się na zakop bez zastanowienia - to bezużyteczne pieprzenie trolla (tak, pewnie nie zauważyliście, bo nazywanie wszystkich d$#!%ami to normalka w rozmowie), które w niczym się nie przydaje.
Co do tego otwierania firmy, świetny pomysł, ale postkomuna (nazwana przez ekspertów socjalizmem) sprawi, że będzie trzeba ostro zap%!%!#!ać, żeby pod koniec miesiąca być na plusie (takim sensownym, a nie takim, z którego ledwo da się normalnie wyżyć). A
Jest sobie dwóch panów w wieku 19 lat - żaden nie chce otwierać własnej firmy, za to obaj chcą mieć jakieś pieniądze. Obaj bardzo inteligentni, zdolni, ambitni i wytrwali w tym co robią. Pierwszy wybiera się na studia np. na zarządzanie (dobra uczelnia), a drugi - do pracy gdzieś za biurko za marne grosze. Nazwijmy ich student i robol.
czy ty naprawdę myślisz, że robol w ciągu 5 lat w każdej robocie staje się super opłacanym wartościowym pracownikiem???
z reguły po 5 latach z młodszego-kogośtam awansuje w starszego-kogośtam i o ile to była jego pierwsza praca to z 1,5tys zacznie zarabiać 2,5 a jeśli chociaż trochę jest cenny i wspiął się na wyższe stanowisko to może 3-4
jest duża szansa, że jeśli student w czasie studiów nie obijał się, był na
Przeczytaj jeszcze raz uważnie co napisałem: inteligentny, zdolny, ambitny, wytrwały - jeżeli masz taką osobę, posadzisz ją za biurkiem i po pięciu latach nie będzie ona zarabiać przynajmniej 5-7 tysięcy miesięcznie na rękę to znaczy, że dałeś się nabrać i któreś z tych cech jej brakuje.
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi to pracujący student jest jak świnka morska - ani świnka, ani morska. Na poważnych kierunkach studenci nie mają
Film jest strasznym uogólnieniem, a wszystkie generalizacje cech$#ą idiotów.
O ile zgadzam się, że własny interes ZAZWYCZAJ generuje większą ilość dochodów, o tyle także nie zgodzę się, że studia nic nie dają. W wielu branżach nie da się pracować bez odpowiedniego wykształcenia - np. budownictwo, architektura czy medycyna. I oczywiście nie myślę o byciu zwykłym robolem, a o byciu osobą poważaną i na stanowisku, zarabiającą kilka tysięcy miesięcznie. Poza tym warto mieć
Komentarze (70)
najlepsze
Poza tym koleś daje tylko przykładowe sytuacje, a to zrobić i ja mogę. Zamiast iść na studia otwierasz własną działalność.
Nie przejmuj się, frustracja związana z pójściem na studia i tym, że są po prostu bezwartościowe mija... (Twój ton wypowiedzi nie jest neutralny wnioskuję więc że zmarnowałeś już sobie parę latek ;) ) Każdy kto założył działalność i zaczął zarabiać prawdziwe pieniądze zauważa, że przez studia jest po prostu w czarnej dupie bo interes
wiadomo, że wielkie pieniądze zarabia się w biznesie a nie na etatcie, nic nowego nie odkrył
W wieku 21 lat pojechał na wakacje z rodziną w basenie pękła mu jakaś żyłka w mózgu. Nie żyje.
Morał:
Nigdy nie wiesz co cię czeka.
Prawdziwe pieniądze robi się tam, gdzie potrzebna jest wiedza, którą w większości przypadków zdobywa się na studiach (ale tych konkretnych, nie wielorybnictwo wysokogórskie).
Pewnie znajdzie się ktoś kto przytoczy przykład Billa Gates'a który nie skończył studiów a zarobił kupę kasy.
Pewnie macie rację, ale jak myślicie czy w Intelu, AMD,
Pewnie znajdzie się ktoś kto przytoczy przykład Billa Gates'a który nie skończył studiów a zarobił kupę kasy
Był też człowiek który przeżył skok bez spadochronu z samolotu ale czy to powód żeby wyśmiewać ludzi któzy skaczą ze spadochronem? ;)
Poza tym jeżeli już kogokolwiek miałbym nazwać d#%%#em to własnie tego gościa. Nie chce mi się nawet wdawać w dyskusje z tym gościem, bo on po prostu jest na zbyt niskim poziomie intelektualnym by w ogóle się fatygować. Nie mam nic do ludzi, którzy nie poszli na studia. Nie widze nic złego w zakładaniu własnej działalności, ale
Co do tego otwierania firmy, świetny pomysł, ale postkomuna (nazwana przez ekspertów socjalizmem) sprawi, że będzie trzeba ostro zap%!%!#!ać, żeby pod koniec miesiąca być na plusie (takim sensownym, a nie takim, z którego ledwo da się normalnie wyżyć). A
Rok 1
Student: ładuje pieniądze w studia, studiuje
Robol: zarabia marne grosze, ale
z reguły po 5 latach z młodszego-kogośtam awansuje w starszego-kogośtam i o ile to była jego pierwsza praca to z 1,5tys zacznie zarabiać 2,5 a jeśli chociaż trochę jest cenny i wspiął się na wyższe stanowisko to może 3-4
jest duża szansa, że jeśli student w czasie studiów nie obijał się, był na
Przeczytaj jeszcze raz uważnie co napisałem: inteligentny, zdolny, ambitny, wytrwały - jeżeli masz taką osobę, posadzisz ją za biurkiem i po pięciu latach nie będzie ona zarabiać przynajmniej 5-7 tysięcy miesięcznie na rękę to znaczy, że dałeś się nabrać i któreś z tych cech jej brakuje.
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi to pracujący student jest jak świnka morska - ani świnka, ani morska. Na poważnych kierunkach studenci nie mają
O ile zgadzam się, że własny interes ZAZWYCZAJ generuje większą ilość dochodów, o tyle także nie zgodzę się, że studia nic nie dają. W wielu branżach nie da się pracować bez odpowiedniego wykształcenia - np. budownictwo, architektura czy medycyna. I oczywiście nie myślę o byciu zwykłym robolem, a o byciu osobą poważaną i na stanowisku, zarabiającą kilka tysięcy miesięcznie. Poza tym warto mieć