a to co jakieś działania anty na wykopie? każdy robi co chce i co komu do tego... jeden się uzależni od alkoholu innemu wystarczy ciąg co pół roku dwu miesięczny. z dragami to też jest kwestia psychiki przede wszystkim. zresztą życie jest oparte na mechanizmie uzależnienia, mózg jest wg niego skonstruowany, gdyby nie był to narkotyki by nic nie zdziałały... państwu to tylko nie na rękę bo wyłancza to im "cyborgi" z
Ja mam takie zdanie- niech narkotyki będą legalne. NIech się d$$#!e sami w to ładują. Ale leczenie będzie odpłatne. Nie z kasy państwa. Tak samo alkocholizm itp. Czemu ja mam za to płacić??
A moj znajomy od marihuany do szpitala psychiatrycznego. (nerwica lekowa - depresja - antydepresanty - mysli samobojcze - proba skoku z okna z bloku) teraz bierze seroxat i fluanxol i jakos sie trzyma ale to juz nie ten sam czlowiek.
Ja mało co od selera nie zszedłem bo nie wiedziałem że jestem na niego uczulony. A wniosek z tego taki że każdemu może coś zaszkodzić. I może to być cokolwiek. Jakby walił kolega alko to też pewnie po jakimś czasie też wylądował by w psychiatryku.
Odpowiedź na pytanie czemu ludzie się wp$%%$!!ają w dragi jest bardzo prosta, chociaż nikt z was jej pewnie nie zrozumie.
Po prostu opiaty dają więcej szczęścia, niż szkodzi uzależnienie.
Z czasem tolerancja wyśrubuje się do takiego stopnia, że to szczęście maleje, dlatego ludzie idą na odwyk albo umierają po przedawkowaniu. Choroby to skutki zanieczyszczonego towaru, którego jest pełno. Jakby zjawisko tolerancji nie istniałoby gwarantuje wam, że żaden człowiek, który zaczął brać opiaty nie zrezygnował by z nich dobrowolnie. Głupota, zdrowy rozsądek, nuda nie mają tu kompletnie nic do rzeczy. Nikt normalny NIE CHCIAŁBY z nich zrezygnować.
Gdyby kogoś bolała głowa, albo cierpiał na uporczywy kaszel to polecam Antidol lub Thiocodin. Tylko nie bierzcie za dużo bo też będziecie sąsiadowi podkradać maki. Smacznego !
Nie pisz takich pierdół, bo dzieciak przeczyta, podnieci się, nie zrobi ekstrakcji, połknie nadmiar paracetamolu i jest nieciekawie. Dziękuję, dobranoc.
Świetnie, ćpunek, który nie myślał, nie potrafił się ogarnąć - zaś otarcie się o śmierć sprawiło, iż doznał oświecenia. Historia jak tysiące innych. Ani nikogo nie zachęci, ani nikogo nie odrzuci.
Ot ekshibicjonizm w postaci zbioru postów z forum, może w formie terapii. W jakim celu ten przydługi, kiepski 'pokazywarkowy artykuł'? Nie dostrzegam w nim niczego interesującego, pouczającego czy też ciekawego.
Cóż, nie żebym przez kilka lat był aktywnym użytkownikiem różnych substancji, ani obracał się w środowisku. Ach oraz bezproblemowo i bezobjawowo zrezygnował z przygody.
nie masz zielonego pojecia o narkotykach i uzaleznieniu, wiec nie kozacz.
Właściwie to mam i to całkiem spore, teoretyczne oraz praktyczne. Nie kozacz zaś i nie mów, kto ma o czymś pojęcie, a kto nie, w dodatku opierając tę 'ekspertyzę' na krótkiej wypowiedzi.
Komentarze (266)
najlepsze
Po prostu opiaty dają więcej szczęścia, niż szkodzi uzależnienie.
Z czasem tolerancja wyśrubuje się do takiego stopnia, że to szczęście maleje, dlatego ludzie idą na odwyk albo umierają po przedawkowaniu. Choroby to skutki zanieczyszczonego towaru, którego jest pełno. Jakby zjawisko tolerancji nie istniałoby gwarantuje wam, że żaden człowiek, który zaczął brać opiaty nie zrezygnował by z nich dobrowolnie. Głupota, zdrowy rozsądek, nuda nie mają tu kompletnie nic do rzeczy. Nikt normalny NIE CHCIAŁBY z nich zrezygnować.
Zresztą
nitrazepam, luminal, amobarbital, algafan, metadon, nalbufinę, dolargan fortra, buprenorfinę, chIorometiazol. Pełno jest prochów na ból i smutek. Braliśmy wszystkie. Bralibyśmy i witaminę C, gdyby była zabroniona."
przeciez kodeina jest legalna.
Ot ekshibicjonizm w postaci zbioru postów z forum, może w formie terapii. W jakim celu ten przydługi, kiepski 'pokazywarkowy artykuł'? Nie dostrzegam w nim niczego interesującego, pouczającego czy też ciekawego.
sila woli, psychika czy tez ogarniecie nie maja tu nic do rzeczy.
nie zdajesz sobie sprawy z sily razenia, czlowiek nie jest w stanie nad tym zapanowac
nie masz zielonego pojecia o narkotykach i uzaleznieniu, wiec nie kozacz.
Właściwie to mam i to całkiem spore, teoretyczne oraz praktyczne. Nie kozacz zaś i nie mów, kto ma o czymś pojęcie, a kto nie, w dodatku opierając tę 'ekspertyzę' na krótkiej wypowiedzi.
sila