Zmiany upodabniają polski Trybunał do niemieckiego. I co wy na to, obrońcy...
"W czym nasza ustawa jest gorsza od niemieckiej? Że u nas Sejm, a tam prezydent jednoosobowo? Jeśli Schulz jeszcze raz się odezwie w sprawie polskiego Trybunału, to go odeślijmy do Karlsruhe".
w.....5 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 35
- Odpowiedz
Komentarze (35)
najlepsze
Art. 115g
Konstytucyjna pozycja sędziów Federalnego Trybunału Konstytucyjnego oraz wypełnianie przez nich ich zadań konstytucyjnych nie mogą zostać naruszone.Ustawa Wspólnej Komisji może zmieniać ustawę o Federalnym Trybunale Konstytucyjnym jedynie o tyle, o ile jest to według opinii Trybunału konieczne dla utrzymania zdolności jego funkcjonowania. Do czasu wydania takiej ustawy Federalny Trybunał Konstytucyjny może podjąć środki niezbędne dla zapewnienia zdolności do wykonywania zadań
http://studioopinii.pl/leszek-garlicki-jak-w-latach-1933-38-likwidowano-austriacki-trybunal-konstytucyjny/
Co za bzdura. Po pierwsze manipulacja z "każdym przyzwoitym sądzie", bo żaden sąd na świecie tak nie działa. Po drugie taka sytuacja realnie blokuje wydawanie wyroków. Jawnie niekonstytucyjne uchwały, których nielegalność jest oczywista muszą czekać na rozstrzygnięcie skomplikowanych, wielowątkowych spraw. Przez to niekonstytucyjne prawo obowiązuje.
Stwierdzenie, że wprowadzenie całkowitego paraliżu polskiego TK poprzez nakaz rozpatrywania spraw w kolejności wpływu, konieczność odczekania 6 miesięcy przed rozpatrzeniem sprawy oraz nakaz orzekania w pełnym składzie i większością 2/3 przybliża go do standardów Karlsruhe, to jest po prostu BEZCZELNOŚĆ. Pan poseł Wojciechowski traktuje swoich
no bo czemu nie miało by być 2/3 sędziów w składzie ?
Użycie słowa paraliż jest nieadekwatne, a sformułowanie całkowity paraliż mnie zasmuca. Możemy jedynie mówić o opóźnieniu w postępowaniach i to tylko przy założeniu że nie nastąpi reforma wewnętrznego funkcjonowania
Swoja droga czy to normalna praktyka, ze poslowie pisza artykuly do prasy?
Każdy może interpretować jak chce.
Ale była już mowa o tym, że do 1999 roku sejm mógł przez 2/3 głosów anulować dowolne orzeczenie TK. Zatem nieistnienie TK tragedią nie jest.
Mimo to ja bym chciał całkiem nowy skład TK i to TK z taką siłą jak ten nietykalny w Niemczech i do tego