Mnie uczyła przez pewien czas polka mieszkająca i Australii. Podczas nauczania mieliśmy w klasie problem jak rozkminić boss/chief/chef.
Co by nie było to w Polsce powinni uczyć amerykańskiej wersji angielskiego. Częściej spotykana, uproszczona. Brytyjska wersja angielskiego jest taka bardzo... salonowa. Na dodatek przeciętnego Amerykanina łatwiej zrozumieć, a nie ma czegos takiego jak przeciętny wyspiarz... Co miejscowość to inny akcent.
@Faszozysz: Wolalbym zeby w UK mowili po angielsku a nie po #!$%@?.
Gadalem z kilkoma anglikami i wedlug nich ludzie ktorzy najbardziej kalecza angielski to wlasnie anglicy. Najlepiej po angielsku mowia ci co uczyli sie go w szkole jako drugi jezyk. Dlatego mamy problem w anglii jak brytol napieprza swoim akcentem jaki by on nie byl bo oni mowiac najprosciej maja #!$%@? na gramatyke.
@Faszozysz: @Sam_w_domu: moja siostra ma licencjat z anglistyki, która skupiała się na historii Anglii i dialekcie angielskimi, poszła na magistra na amerykanistykę i w trakcie wyjechała na trochę do Londynu i też doznała szoku jakby tych studiów wcale nie robiła mimo całej swojej miłości mówienia z kluchami w gębie.
@majlo1985: bo roznica miedzy "nie mam na sobie spodni", a "nie mam na sobie bielizny" jest dosyc znaczna i bardzo czesto wynikaja z tego zabawne sytuacje, szczegolnie jesli ktos uzywa "pants" jako spodnie, a zwraca sie do brytyjczyka.
Codziennie w pracy rozmawiam z amerykanami, australijczykami, niemcami i irlandczykami. Generalnie na te całe akcenty i większość "grammar" mają bardziej #!$%@? niż mogłoby się wydawać więc nie ma się czym stresować. (✌゚∀゚)☞
@villager: Bo jest różnica między nauką oficjalną pod egzaminy, a faktycznym użyciem języka. Uważam, że w szkole powinno się stawiać na praktykę, a nie wypełnianie książek.
Komentarze (180)
najlepsze
Co by nie było to w Polsce powinni uczyć amerykańskiej wersji angielskiego. Częściej spotykana, uproszczona. Brytyjska wersja angielskiego jest taka bardzo... salonowa. Na dodatek przeciętnego Amerykanina łatwiej zrozumieć, a nie ma czegos takiego jak przeciętny wyspiarz... Co miejscowość to inny akcent.
Gadalem z kilkoma anglikami i wedlug nich ludzie ktorzy najbardziej kalecza angielski to wlasnie anglicy.
Najlepiej po angielsku mowia ci co uczyli sie go w szkole jako drugi jezyk. Dlatego mamy problem w anglii jak brytol napieprza swoim akcentem jaki by on nie byl bo oni mowiac najprosciej maja #!$%@? na gramatyke.
Bardzo prosty przyklad mowiony:
Jak anglicy mysla
@kamilski:
Lepsze to:
Knock up: brytyjski - obudzić kogoś, amerykański - zaciążyć kogoś
Uważam, że w szkole powinno się stawiać na praktykę, a nie wypełnianie książek.