W więzieniach karmią lepiej niż w niektórych szpitalach
Na śniadanie zupa mleczna z makaronem, salceson, margaryna, chleb pszenny, herbata i pasztet drobiowy. Na obiad zupa pomidorowa z makaronem, kopytka w sosie mięsnym oraz surówka z buraczków gotowanych z jabłkiem. Na kolację kiełbasa toruńska, margaryna, chleb i herbata. Tak wygląda...
tomyclik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
- Odpowiedz
Komentarze (84)
najlepsze
Średnia dzienna stawka żywieniowa w szpitalach to około 15zł.
Albo naczelnicy więzień są lepszymi menadżerami niż dyrektorzy szpitali, albo ktoś przesadza z opinią na temat złego jedzenia w szpitalach i dobrego w więzieniach..
http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3214082,skazani-na-480-zl,id,t.html
http://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Szpitalne-posilki-pelny-wybor-czyli-od-jedzenia-jak-u-mamy-po-kiepski-bar,128648,1,2.html
@eeemil: nie, po prostu mają własną kuchnie w przeciwieństwie do szpitali którzy korzystają z cateringów
po drugie jedzenie w więzieniu wcale nie jest takie dobre.
Gwarantuję, że gdybyście mieli pod domem bar w którym serwują takie więzienne jedzenie i obiad kosztowałby te 5 zł to raczej byście tam nie jedli albo jedli bardzo rzadko.
To nie w więzieniach jest dobre żarcie, tylko w szpitalach złe.
Jest go mało. Przy wadze 48kg potrafiłem nieraz i nie dwa zjeść 2 obiady, o śniadaniach i kolacjach nie wspomnę, ale nie zawsze były porcje nieużyte.
No fakt, kokosy. Powinno być maks. 50 groszy, a najlepiej to w ogóle każdego skazanego rozstrzelać, a co, wtedy wyjdzie 0,00 PLN!
Ach, i byłbym zapomniał...