Obudziłem się
Dokładnie 2 czerwca 1995 roku, gdzieś w godzinach przedpołudniowych, zdecydowanie przed zaplanowanym przez lekarzy końcem operacji...
![footix](https://wykop.pl/cdn/c3397992/footix_d1WYrQcF67,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
Dokładnie 2 czerwca 1995 roku, gdzieś w godzinach przedpołudniowych, zdecydowanie przed zaplanowanym przez lekarzy końcem operacji...
Komentarze (87)
najlepsze
PS. Byłem raz na stole operacyjnym, ale z małym problemem więc mnie znieczulili miejscowo. Pielęgniarki milusińskie, lekarz sobie zdjęcia popstrykał bo rzadka przypadłość, ogólnie spoko. Ale i tak życzę wam zdrowia byście nie trafili w kiepskie ręce jak mój brak, który o mało się nie udusił na stole...
Ja miałem w tym roku 3 operacje kolana. Za każdym razem miałem znieczulenie podpajęczynówkowe, czyli od pasa w dół nie czujesz kompletnie nic.
Całą operację leżysz nie czując nóg. Dla kogoś kto jeszcze kilkanaście minut temu samodzielnie chodził jest to sytuacja wręcz patologiczna. Normalnie bym spanikował, ale wiedziałem, że za kilka godzin czucie w nogach powróci.
Poza tym, całą
to historia prawdziwa, zapraszam do strefy mroku, gdzie zwykle rzeczy nie dzieja sie zbyt czesto
Zdarzają się sytuacje, że ktoś się budzi, ale nie słyszałem jeszcze o takim przypadku jak twój, że po obudzeniu byłeś w stanie się ruszyć, ciekawe.
wlasnie przezylem 5 minut szoku, zaczalem czytanie i wyobraznia zaczela dzialac, jak doszedlem do rentgena myslalem ze fikne na plecy przy biurki obraz mi sie zaczal zwezac i mialem uczucie kompletnej bezwladnosci i bezsilnosci... nie wiem jak to okreslic, teraz siedze blady ze spoconym czolem!
chlopie zacznij pisac kryminaly!