Quider [tam na dole]: heh, pewnie po jego publikacji zaliczylbys manie minusow... [a co 'dziwne' wiekszosc z nas/was zalezy na tym zeby miec "+" a nie "-" ;s]
Autor raczył użyć sformułowania: Widziały gały co brały. A raczej nie widziały. To działa też w drugą stronę. W końcu do tanga trzeba dwojga. Kolega pisał również o przerośniętym ego pewnych kobiet. A co z Twoim ego? Moim zdaniem się nieco rozbuchało. Przejechałeś się raz czy dwa, a udajesz wytrawnego znawcę kobiet. Ciekawe ile masz lat? Ja wiem, że rozstanie jest zawsze klęską i boli, ale przecież robisz dokładnie to, za co
...a 50% facetów to wspomniane "łośki". Wniosek - dobierać się odpowiednio, a nie szukać inteligencji w plastikowej lalce.
I jeszcze jedno - "inteligentne" nie znaczy "mądre". A ta druga cecha jest w życiu o wiele ważniejsza (i na szczęście klasyfikujemy ją jako nabytą).
Dlaczego wielu innych może być szczęśliwych w swoich związkach? Bo nie marnuje czasu na internetowe wywody, tylko korzysta z czasu, który został mu dany. A autor tekstu najwyraźniej postanowił
hmm, mam problem z kobietami, może jak napiszę taki tekst co o nich myślę, i jak pogadamy z paroma FACETAMI o tym problemie, to zmienię swoje życie i nastawienie 50% kobiet
Napisz to na gorze to cie zaminusuja. Ogolnie usilujemy uzmyslowic prawdziwa wage tego tekstu niektorym fanatykom wykopowym, ale nie idzie.
Mnóstwo rzeczy napisano już na temat problemów w relacjach damsko-męskich. Niezwykle ciężko o jakąkolwiek oryginalność, jeśli podejmuje się taki temat - bo skoro ilość kombinacji jest skończona, zawsze znajdzie się ktoś, kto już przeżył to, co właśnie nieudolnie próbujemy poukładać sobie w głowie i opisać. Tym bardziej, że temat w jakimś sensie dotyczy wszystkich, bo ciężko o znalezienie osoby, która naprawdę i z czystego przekonania nie chce z nikim być.
//"Jesteś dla mnie za dobry" może być uprzejmym ekwiwalentem "Wkurza mnie, że nie masz własnych potrzeb ani własnego zdania, a na wszystko odpowiadasz 'oczywiście, kochanie' czy 'nie szkodzi, skarbie'"
Huh, mea culpa :/
Zeby mi to szczerze 5 lat temu powiedzial ktorys z moich bylych, to bym sie jak ten pies za wlasnym ogonem w kolko bez sensu nie krecila.
Czytając ten post miałem wrażenie, że czytam moje własne przemyślenia i doświadczenia... Moja eks dokładnie tak samo mówiła jak ta opisana w powyższym poście...
Ee mnie to nawet nie przeszkadza...krótki czas znajomości(rzut okiem)i i wiadomo z jaką osobą sie ma do czynienia.I sobie można przebierać, więc jak się widzi, bardziej nieśmiałą, nie lubującą się w ostrych imprezach i non stop aroganckich "kopiach", można "atakować".
Co do inteligentnych. lubiących "kopie", nie znam ani jednej której by to nie odpowiadało.
Ojj, uwierz mi. I te 'ciche' myszki nie lubiące imprez potrafią zrobić takie coś... Po prostu kobiety nie wiedzą czego chcą :/ albo to my, faceci, nie potrafimy znaleźć takiej, która byłaby ideałem...
Komentarze (237)
najlepsze
@edit
Quider [tam na dole]: heh, pewnie po jego publikacji zaliczylbys manie minusow... [a co 'dziwne' wiekszosc z nas/was zalezy na tym zeby miec "+" a nie "-" ;s]
http://i.demotywatory.pl/uploads/1252275356_by_pieeter_500.jpg
I jeszcze jedno - "inteligentne" nie znaczy "mądre". A ta druga cecha jest w życiu o wiele ważniejsza (i na szczęście klasyfikujemy ją jako nabytą).
Dlaczego wielu innych może być szczęśliwych w swoich związkach? Bo nie marnuje czasu na internetowe wywody, tylko korzysta z czasu, który został mu dany. A autor tekstu najwyraźniej postanowił
Napisz to na gorze to cie zaminusuja. Ogolnie usilujemy uzmyslowic prawdziwa wage tego tekstu niektorym fanatykom wykopowym, ale nie idzie.
Nie opuszcza
Huh, mea culpa :/
Zeby mi to szczerze 5 lat temu powiedzial ktorys z moich bylych, to bym sie jak ten pies za wlasnym ogonem w kolko bez sensu nie krecila.
Lepiej pozno, niz wcale...
Dlugo wydawalo mi sie, ze takie zachowanie to
Normalnie jak deja vu... Bład w matrixie..
Co do inteligentnych. lubiących "kopie", nie znam ani jednej której by to nie odpowiadało.