Na tej stronie jest wiele cennych uwag jeśli chodzi o sposób radzenia sobie z kobietami , puenta jest jedna w dużej mierze zależy od nas facetów na co pozwolimy.
Koleś ma dużo racji. Sam zauważyłem, że kobiety podświadomie i szybko przyklejają ludziom etykietki - a pierwsze wrażenie jest kluczowe w tym przydziale. To jest byt emocjonalny, świat odbiera z perspektywy relacji międzyludzkich - kto oglądał chociaż raz brazylijską telenowelę, ten szybko podłapie, cały serial ta dwójka się schodzi a dopiero w ostatnim odcinku ślub. Nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale gonić ;)
Ja tak nawiążę - autor napisał,że dawał z siebie 150% normy ,a ona 0%... no dobrze, a czy próbowaleś prostej nieskomplikowanej rozmowy- wprost powiedzieć o co Ci chodzi i co Ci nie pasuje?
Seks obcowanie cielesne jest ważne, ale bez zaufania, szczerości i rozmów bez tematów tabu jest tak samo istotna.
ogolnie to mam to gdzies, jakie kobiety sa, bo wiekszosc, ktore nie ogarnely "hormonalnego dziecka w sobie" moze nie przewidywalne, ale latwe do otocznenia i psychicznego ubezwlasnowolnienia. Sporo mowy ciala i niewiele werbalnego ale konkretnego przekazu, a taka laska przychodzi do ciebie sama gora nastepnego dnia. Sposob na to ?...jako, ze kobiety maja znaczna amplitude poziomu hormonow we krwi, niz my i znajduja sie takie na tym swiecie, ktore nie ogarniaja ich,
Owszem. Brak dystansu do siebie, i to, że w dużym skrócie facet na podstawie własnych doświadczeń (najwyraźniej niezbyt dużych) wydaje osąd o 50% kobiet.
Po typie komentarzy i rodzaju komentarzy minusowanych ewidentnie widać, że większość użytkowników wykopu stanowią mężczyźni. Autor postu na onecie generalizuje na temat kobiet paradoksalnie zarzucając kobietom, że to właśnie one generalizują ( i rzekomo wszystkie co do jednej uważają, że "facet to świnia", raz zranione będą się mścić na przypadkowych facetach, etc.).
Rozkład złych cech charakteru i niefajnych zachowań będzie prawdopodobnie zbliżony dla obu płci. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby twierdzić,
Mógłbym i ja się podpisać pod tym tekstem, i bynajmniej nie dlatego że boli mnie że jakaś taka dziewczyna mnie porzuciła (chodź i tak bywało) ale po prostu znam wiele takich dziewczyn i kobiet, bliżej lub dalej, współczuje im jednak nic się na to nie poradzi. One nie słuchają żadnych porad dotyczących tego.
Zasadniczo teraz jestem w szczęśliwym związku z dziewczyną praktycznie kompletnie odmienną od tej grupy z opisu :).
"Tak czy inaczej ponad 50% pań po prostu nie wie czego chce albo żąda niemożliwego."
" Jestem przekonany że do co najmniej 50% pań ten opis pasuje jak ulał."
"co najmniej 50%" oznacza 50% lub wiecej. "Ponad 50%" to rowniez wiecej niz polowa... A wiecej niz polowa, to wiekszosc... Wiec komu sie ma przydac czytanie ze zrozumieniem?
"Nic na to nie poradzimy. Panie uwielbiają żyć swoimi wyobrażeniami. Problemem jest efekt jaki te traumatyczne przeżycia niosą. Ano najczęściej jest to facet to świnia!'wszyscy faceci są tacy sami!' itd. Itp. I czy chcesz, czy nie chcesz zostajesz zwyzywany od trzody chlewnej. Nie ma znaczenia że nie znasz tej kobietki. Ją skrzywdził ktoś, więc ona skrzywdzi Ciebie. O taak, kobiety są pod tym względem bardzo słabe. Brakuje jeszcze tego aby
Z góry przyznaję, że moja opinia najprawdopodobniej jest po prostu efektem własnych niepowodzeń, ale muszę się zgodzić z autorem.
Mam na prawdę sporą grupę znajomych z którą utrzymuje w miarę regularny kontakt, a wśród tych znajomych sporo jest dziewczyn. Często są to na prawdę inteligentne, fajne, dziewczyny, które na prawdę nie powinny mieć problemu ze znalezieniem na prawdę fajnego faceta. One jednak tego nie robią. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu dziewczyny wola "tych
Wiesz, część babeczek mi mówiła, że to prawda, że szukają właśnie takiego pseudo-macho a za dobry facet jest nudny. Tzn rzadko szukają, bo zwykle szybko znajdują. A potem narzekanie jest częścią rytuału. Ale czy jest ich 50%? A kto to do cholery wie? Na pewno takie są, ale to jeszcze niczego nie dowodzi.
Z praktyki wiem, że to nie kobiety są złe, nie faceci są kiepscy, tylko po prostu związki są trudne.
Komentarze (237)
najlepsze
http://www.podrywaj.org/
Poza tym mam wrażenie, że autor na podstawie jednej kobiety wyciąga wnioski o połowie żeńskiej społeczności. Czyż to nie to samo co właśnie krytykuje?
Seks obcowanie cielesne jest ważne, ale bez zaufania, szczerości i rozmów bez tematów tabu jest tak samo istotna.
Owszem. Brak dystansu do siebie, i to, że w dużym skrócie facet na podstawie własnych doświadczeń (najwyraźniej niezbyt dużych) wydaje osąd o 50% kobiet.
Uderz w stół?
Rozkład złych cech charakteru i niefajnych zachowań będzie prawdopodobnie zbliżony dla obu płci. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby twierdzić,
Zasadniczo teraz jestem w szczęśliwym związku z dziewczyną praktycznie kompletnie odmienną od tej grupy z opisu :).
Też i
" Jestem przekonany że do co najmniej 50% pań ten opis pasuje jak ulał."
"co najmniej 50%" oznacza 50% lub wiecej. "Ponad 50%" to rowniez wiecej niz polowa... A wiecej niz polowa, to wiekszosc... Wiec komu sie ma przydac czytanie ze zrozumieniem?
"Nic na to nie poradzimy. Panie uwielbiają żyć swoimi wyobrażeniami. Problemem jest efekt jaki te traumatyczne przeżycia niosą. Ano najczęściej jest to facet to świnia!'wszyscy faceci są tacy sami!' itd. Itp. I czy chcesz, czy nie chcesz zostajesz zwyzywany od trzody chlewnej. Nie ma znaczenia że nie znasz tej kobietki. Ją skrzywdził ktoś, więc ona skrzywdzi Ciebie. O taak, kobiety są pod tym względem bardzo słabe. Brakuje jeszcze tego aby
Mam na prawdę sporą grupę znajomych z którą utrzymuje w miarę regularny kontakt, a wśród tych znajomych sporo jest dziewczyn. Często są to na prawdę inteligentne, fajne, dziewczyny, które na prawdę nie powinny mieć problemu ze znalezieniem na prawdę fajnego faceta. One jednak tego nie robią. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu dziewczyny wola "tych
Z praktyki wiem, że to nie kobiety są złe, nie faceci są kiepscy, tylko po prostu związki są trudne.