Autor napisał, że dawał z siebie 150% normy, ona 0% i zrezygnował.
Jestem więcej niż pewien, że ją o tym powiadomił ("rezygnuję, nie chcę już dalej się starać"). Gdyby jednak zrezygnował nie powiadamiając ją o tym, zniżył do 20% normy, czyli olewawczy stosunek, nagle by nie mógł się od niej odgonić, bo by się uaktywniła. Takie są moje doświadczenia - nie podpisuję do każdej kobiety, ale z moich doświadczeń takie wnioski mogę
zdaje się, że należe do tej normalnej połowy pań i nie grupuję się w żadnej kategorii. i i tak nie jestem szczęśliwa, nie ma miłości. więc tekst nie uwzględnia wszystkich przypadków. oprócz 'nieszczesliwych z wyboru' sa taz normalne, pelnowartosciowe kobiety, które po prostu trafiają albo na dupków, albo na perturbacje losowo-życiowe.
kobietaa może trafić na dupka tak samo jak facet może trafić na głupią sucz.
co do wykopu to zgadzam się z tym tekstem w 100%... i teraz niech mi ktoś powie, co MY biedni faceci mamy z tym zrobić :P jak tu zrozumieć kobiety :P hahaha
Fakt- nie da się ukryć,że niektóre kobiety są wyjątkowymi elementami pod tymi względami o których kolega napisał. I napiszę krótko, zwięźle i na temat : nie wiedzą co tracą i marnują czas na "łosi".
Cóż ponoć mądry Polak po szkodzie- czasem i to nie ma racji bytu.
Ogólnie bez szału. Uważam, że tekst dosyć jednostronny. Ja jestem ten zaj%#isty, a to te kobiety są złe. Żaden człowiek nie jest bez wad. W tym tekście w większości można wymiennie stosować odniesienie do płci. Internet to jak zwykle świetne miejsce do wylania swoich frustracji.
Zastanawia mnie, że skoro kobiety tak czesto pakują się w chore związki a mężczyźni jakoś nie, to czy jednak nie można wyciągnoć wniosku, że "facet to świnia"? Oczywiście przesadzam, ale jak to możliwe, że tyle kobiet źle trafia? Musi być wielu złych facetów, nie?
Sam przechodziłem coś podobnego jak opisał autor tekstu dosłownie przez kilka ostatnich miesięcy... dajesz z siebie 150% "normy" a kobieta nie wiadomo czego daje jedno wielkie 0. Dużo prawdy jest w tym artykule, naprawdę dużo...
Komentarze (237)
najlepsze
Jestem więcej niż pewien, że ją o tym powiadomił ("rezygnuję, nie chcę już dalej się starać"). Gdyby jednak zrezygnował nie powiadamiając ją o tym, zniżył do 20% normy, czyli olewawczy stosunek, nagle by nie mógł się od niej odgonić, bo by się uaktywniła. Takie są moje doświadczenia - nie podpisuję do każdej kobiety, ale z moich doświadczeń takie wnioski mogę
kobietaa może trafić na dupka tak samo jak facet może trafić na głupią sucz.
Cóż ponoć mądry Polak po szkodzie- czasem i to nie ma racji bytu.
Wybierz dwa.
Wybierz do trzech.
wykop.
edit. mhm 666.