@krecik0724: Ja pół roku temu miałem egzamin na prawo jazdy w innym mieście niż mieszkam i musiałem tam jechać autobusem, w drodze na przystanek skróciłem sobie drogę i przeszedłem w miejscu niedozwolonym paręset metrów od przejścia powtarzając cały czas przepisy ruchu drogowego, po drugiej stronie jezdni podszedł do mnie policjant i wypisał mandat. Na nic zdało się tłumaczenie że śpieszyłem się na autobus bo nie chciałem się spóźnić na egzamin, Pan
Zawsze się zastanawiam co one chcą udowodnić w takich sytuacjach? Mogła strzelić foha i iść chodnikiem... Ale nie trzeba wpieprzyć się na środek drogi, podkreślić swoją krzydę chyba... i udowodnić... udowodnić co? Przydał by się jej mandat to by jej się odechciało świrować pawiana.
Komentarze (200)
najlepsze