Czasem mam ochotę wziąć akumulator, radio samochodowe i jakieś głośniki, zapakować to gustownie w plecak. Wsiąść do autobusu i pierwszego lepszego bezsłuchawkowego gimnazjalistę zatłuc na śmierć akumulatorem i odtańczyć taniec deszczu nad jego zwłokami...
Sądze, że musicie się koniecznie spotkać w rzeczywistości i to ustalić, kwestii modelu telefonu i możliwości odtwarzania przez niego muzyki nie można tak zostawić!
Rzadko jeżdżę autobusami. Jednak kiedy trafiam tam na gimnazjalistów słuchających muzyki przez telefoniczny głośnik nie omieszkam pochwalić komórek i zapytac się czy do tak dobrego modelu nie dorzucili w sklepie słuchawek. Efekt rózny, ale jaka satysfakcja:)
Często sobie myślę, że kupując taki wypaśny telefon tym biednym dresom nie wystarczyło na słuchawki. Ale nie! Raz widziałem jednego słuchającego dresiarski hh na cały autobus mając słuchawki zawieszone na szyi...
ja tam nie puszczam głośno muzyki ani w aucie z komórki to w ogóle nie puszczam jak już to mp3 i słuchawy, ja się tam wstydzę puszczać muzę tak żeby inni słyszeli
Kolej transsyberyjska. Dwóch Rosjan stoi w korytarzu i niespiesznie umilają sobie podróż flaszeczką samogonu. - A wy, Wasylu Iwanowiczu, dokąd jedziecie? - Ja z Moskwy do Władywostoku. A wy, Aleksandrze Nikołajewiczu? - Ja jadę z Władywostoku do Moskwy. Chwila konsternacji i pełnej wysiłku umysłowego ciszy... Po tej chwili Aleksandr Nikołajewicz, zapatrzony w dal mówi z zadumą w głosie: - Wot, tiechnołogia...
Szlag mnie trafia jak jakaś blachara lub inny ziom słuchają muzy z telefonu w miejscach publicznych , nie wspominając, że jakość tej muzy dorównuje "walkmanom" z końca lat 80-tych made in China.
Naprawdę nigdy nie mogłem zrozumieć, co daje "płaskim" i "plastikowym" małolatom słuchanie płaskiego dźwięku z ich plastikowej komórki... Na dzwonek ustawić melodię - rozumiem, ale żeby tak specjalnie bez słuchawek ? Myślę że mijają się z celem bo zamiast szpanować kupioną przez tatusia komórką wywołują raczej wk$%# u większej części otoczenia i zwiększają szansę wp!$#%!%u połączonego z kradzieżą zadanego przez dresiarza przechodzącego obok. Btw. co to za lans skoro 90% ogólnodostępnych aparatów
Kiedys w nocnym wracając z imprezy z kumplem puscilismy sobie Marka Grechute - Dni, których nie znamy. Podpici zaczelismy sobie nucic do tej muzy z telefonu. Z czasem piosenke nucil cały autobus nawet dresy :) a, że nie znali słów to nucili refren najgłośniej jak umieli :)
Jeszcze za czasów, kiedy hiciorem wśród elo-ziomków było "Damy radę", byłem świadkiem (niejednokrotnie) takiej sytuacji: stare bmw, szyby odsunięte, z każdego okna (oprócz kierowcy) wychylony do pasa elo-ziom, łapami oczywiście macha "dwie victorie", a z samochodu na maxa leci puszczone "damy radę".
I taki elo-wóz z elo-ziomkami na pokładzie lubił wieczorem jeździć sobie po mojej ulicy 20 km/h, kilka razy dziennie.
z zastrzeżeniem, że do 'takich' osób bardziej niż introwertyczny pasuje mi słowo ekstrawertyczny natomiast korzystanie ze słuchawek (i przestrzeganie norm znośnego życia społecznego) nie czyni jeszcze intelektualisty
więc zmieniłbym odrobinę twoją wypowiedź na "nie przemieni to pustogłowych, myślących-że-są-fajni-ale-niezbyt-im-to-wychodzi buraków w normalnych ludzi"
ja mam sluchawki douszne, dobrze izolujace nie tylko od muzy innych ale rowniez od halasu komunikacji, czasem wkladam je i puszczam muze na minimum albo i wcale zeby tylko miec cisze
sluchanie muzy przez glosniczek uwazam za zalosne, zauwazylem ze robi to 'specyficzny' typ ludzi i muzyka zawsze jest tragiczna ;)
Jeszcze nigdy nie "usłyszałem" rocka, metalu przez "głośniki" telefonów. Jedynie pochodne odgłosów młota udarowego (techno i cała reszta), hip-hop, tani pop albo blonde-rock.
@laxentis: cieszę się, że ktoś w końcu zwrócił na to uwagę. Sama słucham takiej muzyki i nigdy nie puściłabym tego przez głośnik. Raz, że wśród urządzeń przenośnych rzadkością są takie głośniki, które nie spłaszczą basów do niedającej się słuchać bez bólu papki; dwa, ze zwykłego szacunku dla prawa pobliskich osób do innego gustu muzycznego. Niestety, spośród całego rozdziału młodzieży ze względu na muzykę akurat "subkultura" dreso-plastiko-eloziomów, w przeważającym stopniu siedząca na
A co powiecie na przykładanie telefonu do szyby autobusu żeby było głośniej? Albo inny talent który miał małe głośniki zawieszane na szyi (normalne 2-drożne kolumienki) i podpinane pod komórke. W autobusach u mnie takie zachowania to codzienność. Jedyna nadzieja w tym że to mnie aż tak nie irytuje.
ja powiem, że masz pecha. mi się jakoś rzadko zdarza natrafić na kogos puszczajacego muzyke w autobusie, nie licząc oczywiście takich co mają już tak kiepski słuch ze nawet przez słuchawki słychać :D
Tylko u nas gdyby wszyscy zobaczyli, że gościu wchodzi z radiem to by nie wyłączyli swoich telefonów tylko zaczęli mruczeć, śpiewać, beatboxować, lalać itp byle tylko przebić się ponad innych.
Świetny filmik;) mnie też wnerwiają małolaty, które szpanują komórkami i zmuszają innych wokół siebie do słuchania jakiegoś hiphopu albo tandetnego disco polo.
Fakt, moze byc to irytujace. Jak czasem slysze, czego ludzie sluchaja (mp3 jakos gorsza niz 128 chyba, trzaski itp.) to nie chce mi sie wierzyc...
Aczkolwiek nie zapominajcie, ze nie wszystkie telefony odtwarzaja muzyke w slabej jakosci. Na przyklad w ukochanym przez wykop ajfonie-srajfonie jakosc muzyki z glosnika jest co najmniej dobra.
Nawet, jak masz mega-wypasionego-srajfona z głośnikami 5.1 i możliwością odtwarzania plików FLAC - jak jedziesz pociągiem/autobusem/idziesz przez miasto, zrób pożytek ze słuchawek.
Albo przyjmij do wiadomości, że jesteś zerem, dnem, wieśniakiem i marginesem społecznym.
Faktem jest, że ciężko walczyć z wyżej wymienionymi przypadkami. Może gdyby jakiś talent nagrał piosenkę obśmiewającą zachowanie takich ludzi i w momencie gdy dany delikwent puszcza w autobusie/tramwaju jakąś łupankę odpowiedziałoby mu parę osób takim dissem ze swoich telefonów to by coś dało? Kto wie, większość z tych bestii ma pokrętny sposób (nie)myślenia. ;)
Komentarze (129)
najlepsze
3510i ma kolorowy wyświetlacz :)
- A wy, Wasylu Iwanowiczu, dokąd jedziecie?
- Ja z Moskwy do Władywostoku. A wy, Aleksandrze Nikołajewiczu?
- Ja jadę z Władywostoku do Moskwy.
Chwila konsternacji i pełnej wysiłku umysłowego ciszy... Po tej chwili Aleksandr Nikołajewicz, zapatrzony w dal mówi z zadumą w głosie:
- Wot, tiechnołogia...
Uważaj na swoich znajomych/rodzine ;D.
coś Ci się pomyliło ;p
BTW. Gość z magnetofonem wymiata :)
I taki elo-wóz z elo-ziomkami na pokładzie lubił wieczorem jeździć sobie po mojej ulicy 20 km/h, kilka razy dziennie.
Dziś tylko po mieście lansują się pseudokozaki świeżo po prawku z muzą na full i brakiem wyobraźni. (Kierowca z piwkiem w ręku?)
z zastrzeżeniem, że do 'takich' osób bardziej niż introwertyczny pasuje mi słowo ekstrawertyczny natomiast korzystanie ze słuchawek (i przestrzeganie norm znośnego życia społecznego) nie czyni jeszcze intelektualisty
więc zmieniłbym odrobinę twoją wypowiedź na "nie przemieni to pustogłowych, myślących-że-są-fajni-ale-niezbyt-im-to-wychodzi buraków w normalnych ludzi"
Nie zauważyli dlatego minusują.
http://tanie-sluchawki.net/
http://www.wykop.pl/link/108356/stac-cie-na-sluchawki-akcja-anty-sluchaniu-muzyki-publicznie
T-Shirt: http://www.serifpublishing.com/wp-content/uploads/2007/08/tube_tee.jpg
Ale spolszczenie i wstawienie tego napisu po obydwu stronach koszulki to było by to.
sluchanie muzy przez glosniczek uwazam za zalosne, zauwazylem ze robi to 'specyficzny' typ ludzi i muzyka zawsze jest tragiczna ;)
to mało powiedziane
Aczkolwiek nie zapominajcie, ze nie wszystkie telefony odtwarzaja muzyke w slabej jakosci. Na przyklad w ukochanym przez wykop ajfonie-srajfonie jakosc muzyki z glosnika jest co najmniej dobra.
Albo przyjmij do wiadomości, że jesteś zerem, dnem, wieśniakiem i marginesem społecznym.