mBank odmówił wymiany banknotu wypłaconego w placówce
Poszłam dzisiaj do mBanku celem wypłaty gotówki. Akurat mam placówkę na przeciwko (Szczecin, Plac Rodła), więc nie spodziewałam się przygód. Otóż nie ma tak dobrze.
Konkretnie potrzebowałam 150zł. Co by w kolejce do kasy nie stać, podeszłam do bankomatu, który znajdował się WEWNĄTRZ placówki. Wypłaciło w dwóch banknotach - 50 i 100 - i zaczął się problem. Banknot 100zł był zwyczajnie podarty:
Pierwszy raz w życiu coś takiego widziałam, ale nic to, jestem w końcu w banku, prawda?
Podeszłam do wolnej Pani i pokazałam problem. Pani się była zatkała na chwilę procesując, w końcu poleciała do innej Pani. Wróciła z następującymi informacjami:
1. Nie może wymienić banknotu. -
bo co?
2. Nie może wymienić, bo bankomat nie należy do banku. -
bankomat znajduje się wewnątrz placówki i jest obklejony z góry na dół mBankiem.
3. mBank nie ma w ogóle swoich bankomatów, wszystkie należą do zewnętrznej firmy. -
tutaj nastąpiła chwila konsternacji z mojej strony, a w głowie zaświtały myśli o dupkach z Allegro, co to mają umowy z magazynami w Chinach i z tej okazji nie odpowiadają za towar, który niby sprzedają. Ba, w obecnej sytuacji założę się, że jeśli zadzwonię na numer właściciela bankomatu, odbierze Hindus z wynajętego HelpDesku ;D
4. Mogę złożyć reklamację. -
świetnie, chcę złożyć w takim układzie!
5. Nie mogę złożyć reklamacji. -
ale...?
6. Muszę poczekać co najmniej godzinę na złożenie reklamacji. Teraz jej nie przyjmie. -
tutaj zapaliła mi się lampka, więc pytam kiedy po złożeniu wymienią banknot bądź zwrócą równowartość na konto.
7. W ciągu 30 dni nastąpi rozpatrzenie reklamacji. -
tutaj zaczęłam się śmiać.
Dalej już z Panią nie dyskutowałam. Zaśmiana do łez podeszłam do kasy w tej samej placówce i się pytam tym razem Pana, czy wymieni podarty banknot. Otóż:
Nie wymieni, bo jest podarty.
Ba dum tss.
W tym momencie ja się tylko zastanawiam, co mają zrobić w takiej sytuacji osoby, które dostają najniższą krajową, albo jeszcze mniej?
Workaround: Wiedząc jak długo bym się z tymi ludźmi pieprzyła, zwyczajnie wróciłam do domu, skleiłam banknot i szybko rozmieniłam.
Podsumowując, Panowie i Panie, to nie jest mój pierwszy problem z tym bankiem, więc szczerze odradzam utrzymywania z mBankiem współpracy. Prędzej czy później pojawi się sytuacja, która w ogóle nie powinna mieć miejsca, a oni i tak na to wyjebią.
Komentarze (277)
najlepsze
do mnie
Szanowny Kliencie,
uprzejmie informujemy, że złożona dyspozycja wypowiedzenia Umowy o prowadzenie bankowych rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych w Banku została zrealizowana.
Dziękujemy za dotychczasową współpracę,
Widziałem coś takiego na filmach chyba z Japonii, ale oni słyną z wszelkiego rodzaju automatów.
kretyński bank, niedługo likwiduję w nim konto