Nauczyciel nie zapewni bezpieczeństwa. Rodzic 7 rok walczy o odszkodowanie
Kiedy Sylwia miała 14 lat na lekcji wf-u nagle straciła przytomność i przestała oddychać. Nauczycielka, choć przeszła kurs udzielania pierwszej pomocy, nie podjęła reanimacji. Dziś 21-letnia dziewczyna wymaga całodobowej opieki, a jej mama walczy o odszkodowanie...
tomitomitomi z- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
Nie można kogoś obciążać odpowiedzialnością za nieumiejętną pomoc tylko dlatego, że przeszedł kurs.
Moja mama jest dyrektorką w jednej z podstawówek. Dzieciaki grały na dworze na boisku w piłkę z nauczycielem. Nauczyciel kopnął piłkę (przyznał, że trochę za mocno) w kierunku bramki. Za bramką stała 9 letnia uczennica, która dostała z piłki i przewróciła się. Do dziewczynki od razu podbiegli nauczyciele i od razu udzielili jej pierwszej pomocy. Dziewczynce nic się wielkiego nie stało, kilka obtarć i to wszystko.
Znałem tą Panią w-f-istkę i jestem pewien, że nie była by w stanie udzielić pomocy szerszej jak zaklejenie skaleczenia plastrem.
Jestem także pewien, że może tylko 2-3 nauczycieli (młodych) z tej szkoły było by w stanie podjąć się jakiejkolwiek pomocy przedmedycznej uczniowi z tamtej szkoły.
Pytanie
Wuefiści zaproponują nie tylko siatkówkę, a piłkę nożną, jakieś ćwiczenia na siłowni, koszykówkę, hokej itp. Niestety ja w trafiałem na wuefistki, z którymi tylko miałem siatkówkę... Poza tym faceci są bardziej ogarnięci od kobiet (ile to filmów jest gdy jedzie para samochodem i baba piszczy, a facet zachowuje zimną krew...)
"To trzeba było nie posłać uczennicę do kolejnych dziesięc lat więżiennych nudów..."
Przetłumaczysz?
Jakie heheszki? Artykuł mówi wyraźnie, że nauczycielka od razu wezwała pogotowie i przyłożyła dziewczynie zimny kompres.
Nie olała tego -- trudno jej zarzucić, by zlekceważyła sprawę. Za to najwyraźniej nie była w stanie samodzielnie podjąć reanimacji. Czy było to spowodowane szokiem, czy brakami w szkoleniu, to osobna sprawa.