Z Miedzianki wyjechało do ZSRR 600 ton uranu. Rosjanie ukrywali fakty...
Program wydobycia uranu w Sudetach był tajny, hipokryzja władz tak duża, że kopalnię w Miedziance wpisały w dokumenty jako fabrykę papieru. Specjalnie na potrzeby fabryki wzniesiony został posterunek służb bezpieczeństwa. Przywiezione z festiwalu tajemnic nowe fakty o kopalni uranu w Miedziance.
alipka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
jeżeli dla autora utajnianie obiektów o znaczeniu strategicznym wynika z hipokryzji (jeśli to robią ci źli), to albo autor jest idiotą, albo uważa za idiotów swoich czytelników.
Nawet w komuszych opracowaniach nie widziałem nigdy twierdzeń, że nazwanie polskiej rusznicy ppanc 'Urugwajem' wynikało z 'hipokryzji sanacyjnych władz'
O
@laoong: Ściemniał, by podkręcać turystów. Ruda uranu ma tak nikłą zawartość metalu, że nie miała szansy "trzeszczeć". Poza tym obróbka rudy nie polega na "oglądaniu kamieni", tylko na poddaniu jej obróbce mechanicznej, termicznej i chemicznej.
Oni tak już mają. Nam kiedyś jeden pokazywał kości w jaskini i mówił, że to ludzkie.
@Opornik: jak ktoś ma g---o w głowie to żadna forma edukacji nie pomoże
W sumie to szkoda mi gimbów, nie ich wina że gimnazja to g---o.
Dziadek moj ten uran wydobywal, troche historii o tym znam
jak wie się gdzie szukać to się znajdzie hałdy a na nich jakieś wtórne min. uranu (z licznikiem geigera) da się znaleźć ;)