tylko jeżeli mówimy o państwie i podatkach, bo poza polityką nikt nikogo nie zmusza do pomagania innym, nikt nie ma nawet takich narzędzi aby tego dokonać. tylko państwo. Przypominam o ruchach lewicowych bezpaństwowych.
ludzie lubią dawać, ludzie lubią pomagać
no.. czyli nagle są lewicowi? a tak poważnie: skoro tak to dlaczego XIX w. kapitalizm wytworzył patologie w której nawet dzieci musiały w kopalniach pracować za marne
zapominają, tylko, ze ten który ma więcej bo am firmę to wcześniej cztery czy pięć lat bardzo ciężko pracował
Tu będę trochę złośliwy:
czyli najpierw on na kogoś pracował, a teraz inni na niego pracują.. czyli ogólnie nikt nie chce na nikogo pracować, bo to nie jest fajne, ale sytuacja ludzi do tego zmusza a inni to wykorzystują.
pani w sklepie jest po zawodówce, a prawnik musiał pójść do ogólniaka,
Momentami autor ma- troszkę racji, ale ogólnie to hm.. autor zakłada błędną tezę że lewica dąży do tego aby każdy bez względu na pracowitość, wykształcenie itd. miał tyle samo co jest bzdurą, bo nie słyszałem żeby jakikolwiek lewak do tego dążył. I ten punkt wyjścia ciągnie się wszędzie i niestety z całości wychodzi jakaś straszna dziwna projekcja i to bardzo subiektywna - autor tworzy trochę błędne założenia i z nimi
Komentarze (7)
najlepsze
tylko jeżeli mówimy o państwie i podatkach, bo poza polityką nikt nikogo nie zmusza do pomagania innym, nikt nie ma nawet takich narzędzi aby tego dokonać. tylko państwo. Przypominam o ruchach lewicowych bezpaństwowych.
no.. czyli nagle są lewicowi? a tak poważnie: skoro tak to dlaczego XIX w. kapitalizm wytworzył patologie w której nawet dzieci musiały w kopalniach pracować za marne
Tu będę trochę złośliwy:
czyli najpierw on na kogoś pracował, a teraz inni na niego pracują.. czyli ogólnie nikt nie chce na nikogo pracować, bo to nie jest fajne, ale sytuacja ludzi do tego zmusza a inni to wykorzystują.
Momentami autor ma- troszkę racji, ale ogólnie to hm.. autor zakłada błędną tezę że lewica dąży do tego aby każdy bez względu na pracowitość, wykształcenie itd. miał tyle samo co jest bzdurą, bo nie słyszałem żeby jakikolwiek lewak do tego dążył. I ten punkt wyjścia ciągnie się wszędzie i niestety z całości wychodzi jakaś straszna dziwna projekcja i to bardzo subiektywna - autor tworzy trochę błędne założenia i z nimi
Dobrze gada!