Dziś Vectra rozsyłała maile do użytkowników z instrukcją postępownia w przypadku gdyby mieli routery Tp-Link i im net przestał działać. Maile. W przypadku gdyby nie można było odebrać maila. :) Mniejsza. Coś pozmnieniali w konfiguracji i nagle ni z tego ni z owego routery Tp-Link stały się be. Instrukcja usunięcia usterki była prosta jak w mordę strzelił - "odłączyć router Tp-Link"...
@Bartholomew: Problem rozwiązuje tylko podmiana DNSów na np. Googlowe (8.8.8.8). Ale oni twierdzą, że to wina TP-Linka (tak nagle przestały być kompatybilne) :)
@Siotson: U nas w akademiku odłączyli na pół dnia prąd w związku z wymianą transformatora. Wszystko byłoby fajnie, gdyby po uruchomieniu prądu automatycznie wystartował serwer. Niestety z jakiegoś powodu tak się nie stało a osoba odpowiedzialna za obsługę tego sprzętu jakoś nie specjalnie przejmowała się studentami (w tym mną), którzy przy braku dostępu do internetu funkcjonują jak zombie. Dopiero po dość długim oczekiwaniu wszystko zostało uruchomione.
Często też zdarzały się sytuacje, że parzyste piętra miały internet a nieparzyste już nie... A może na odwrót?
Ostatnia sytuacja jaką kojarzę miała miejsce, kiedy z jakiegoś powodu byłem w domu i zastanawiałem się czy nie przyjechać do akademika. Niestety akademik po raz kolejny nie miał internetu a poinformował mnie już nie pamiętam kto, który ratował się dobrodziejstwem internetu mobilnego. Nasza rozmowa wyglądała mniej-więcej
I dlatego właśnie pozbyłem się Vectry. Zaczęła zachowywać się jak wielki tego świata, gdzie jedyny kontakt następuje poprzez infolinię. Przerzuciłem się na lokalnego dostawcę internetu i pomimo niezbyt "światowego" łącza, w każdej chwili mogę zadzwonić na telefon alarmowy i po góra godzinie mam z powrotem neta. Goście znają swoją sieć i są w stanie naprawić usterkę w czasie, gdzie u wiodących "prowajderów" bawisz się godzinę w naciskanie kolejnych cyferek na klawiaturze, żeby
@cyther: Ja miałem kiedyś lokalnego dostawcę, obsługiwał 2-3 osiedla. Raz wprowadził jakieś rewolucyjne rozwiązanie, żeby nie dało się podłączyć 50 kompów na jeden abonament, zadzwoniłem do niego, to powiedział, że ustawi tak żeby mi dwa działały, ale nie teraz, bo jest piątek wieczór i mu się nie chce :-); albo skrzynkę pocztową udostępniali, na ulotce było, że można postawić stronę WWW też, po dwóch miesiącach działania i nie działania stwierdził,
Cóż, kolejna firma z branży, która tęgimi głowami zarządu uznała, że tak naprawdę kadra inżynierska jest zbędna, bo "nicnierobi" , że przecież sprzęt "działa sam" i ograniczyła się do samych managerów, kierowników i handlowców. Podobnie urządzenia redundantne, części zapasowe... nie zarabia, a leży, no jak to w tabelkach wyglądało, no???
Piętnaście lat pracuję w pokrewnej branży i widzę, co się dzieje. Zarówno u swych pracodawców, jak i u naszych klientów, którymi są zwykle operatorzy telekomunikacyjni i wszędzie to wygląda tak samo, a prędzej czy później gdzieś to się własnie tak kończy: duża awaria, nad którą nikt nie panuje, bo jak się okazało, ludzi, którzy byli w stanie coś zrobić zwolniono już dawno decydując się na outsourcing, ten
masz net po lanie czy po kablu antenowym? vectra kilka lat temu przejęła infrastrukturę innej sieci i nie dokonca potrafila sobie radzić z utrzymaniem i naprawami, musiała brać do tego zewnętrznych techników. Pech chciał ze taką sieć miałem kiedys w domu, zawsze były z tym jaja ale awaria trwała max 4 dni.
Komentarze (142)
najlepsze
Pewnie naprawił wszystko w 5 minut po urlopie
Często też zdarzały się sytuacje, że parzyste piętra miały internet a nieparzyste już nie... A może na odwrót?
Ostatnia sytuacja jaką kojarzę miała miejsce, kiedy z jakiegoś powodu byłem w domu i zastanawiałem się czy nie przyjechać do akademika. Niestety akademik po raz kolejny nie miał internetu a poinformował mnie już nie pamiętam kto, który ratował się dobrodziejstwem internetu mobilnego. Nasza rozmowa wyglądała mniej-więcej
@tatarysh
Problem z DNS od Vectry jest chyba ogólnopolski ( u mnie w Zabrzu również jest problem) polecam zmienić na DNS google
tj. 8.8.8.8 i 8.8.4.4
Piętnaście lat pracuję w pokrewnej branży i widzę, co się dzieje. Zarówno u swych pracodawców, jak i u naszych klientów, którymi są zwykle operatorzy telekomunikacyjni i wszędzie to wygląda tak samo, a prędzej czy później gdzieś to się własnie tak kończy: duża awaria, nad którą nikt nie panuje, bo jak się okazało, ludzi, którzy byli w stanie coś zrobić zwolniono już dawno decydując się na outsourcing, ten
@bslawek, przepełniają się tablice routingu w BGPie (:
http://arstechnica.com/security/2014/08/internet-routers-hitting-512k-limit-some-become-unreliable/