Piękny film, takie idealnie stereotypowe dramatis personae z polskich dróg: kierowcy janusze w sportowych spodenkach których zasób wyrażeń to niewiele ponad "k$!@a mać", "#!$%@?" i "#!$%@?"; jakiś seba na skuterze; wreszcie dredziarz lewak na hipsterskim bicyklu :)
@zi3lony: normalni rowerzyści nie jeżdżą po ulicy w j!#?nych słuchawkach słuchając muzyki. k?#%a jak mnie to wkurza, jeżdżą gnoje i nie słyszą co się na drodze dookoła nich dzieje. Dowalać za to mandat po 2000zł i zabierać na miejscu rower.
@viejra: Nie żebym bronił nieodpowiedzialnych ludzi na drodze ale jak w aucie słuchasz muzyki to też nic nie słyszysz. Mandaty chcesz wlepiać za używanie radia w samochodzie?
"Typowy" rowerzysta przez którego nienawidzę większości. Nie zna przepisów, nie sygnalizuje skrętów, uważa się za pojazd, ale jak jest czerwone to już nie ma problemu, żeby nap?#!?#?ać chodnikiem, w nocy bez oświetlenia bo po co. Na równych drogach jeździ metr od krawędzi, bo zmienili mu przepisy, że może tak jechać, więc ch%? z tobą, że się nie zmieścisz. Wyprzedzisz takiego po 500 metrach, staniesz na czerwonym i znowu się taki matoł przeciska
ad. nap!%?$!%anie chodnikiem: Jeżeli chodnik jest pusty, to co Ci to przeszkadza? Chodnikowi nie szkodzi. Jak nie ma sensownej infrastruktury, to się jeździ bez sensu. Przemykanie po chodnikach jest zdecydowanie mniejszym przewinieniem niż przekraczanie prędkości - Nie zdarzyło Ci się przekroczyć? Ani razu?
ad. na równych drogach metr od krawędzi: A tak, mogę i tak jeżdżę. Nie wszędzie, zwykle tam, gdzie samochody jeżdżą ponad 50 (nie mówię o ograniczeniu, tylko
@profesorek92: Masz rację, skuter ma kierownice skręconą i wygląda jakby wyjechał zza autobusu wprost pod koła rowerzyście. Więc trudno ustalić kto winny w 100%.
Ale nie rozumiem po co rowerzysta jechał tak szybko między samochodami.
A za kilka dni pojedzie na masę krytyczna i będzie lobbowal za większymi przywilejami dla rowerzystów a w internecie będzie się rozpisywał o beznadziejnosci puszkarzy i jak karygodnie szkodzą innym użytkownikom drogi.
Znam tego gościa, jest kurierem we Wrocławiu. Jak poszkodowany to czyta to niech się zgłosi do mnie, podam jego dane. (czy będzie to legalne, jeśli tak zrobię?)
Kto ma wątpliwości czyja to była wina polecam obejrzeć sobie ten filmik na zwolnionym tempie (tempo w ustawieniach playera YT na 0,25) i oglądać filmik od 19 sekundy do 22 a zobaczycie dokładnie jak doszło do tego zdarzenia - rowerzysta chciał wyminąć z lewej strony skuter korzystając z luki pomiędzy samochodami - niestety nie wyszło - widać również, że skuter jechał w niezmienionym kierunku (wnioskując po położeniu kierownicy) i widać ewidentnie, że
Sam jeżdżę codziennie rowerem (przez cały rok) i faktycznie jest tak, że rowerzyści z reguły mają w d... przepisy. Szczególnie na początku sezonu rowerowego. Po ponad pół roku nieużywania roweru wyjeżdżają i wyglądają jak raczkujące dzieci. Do tego to przekonanie o nieśmiertelności i potem mamy takie filmiki. Zero wyobraźni. Przykład: wymijanie kolumny samochodów z prawej. Niby można, bo przepisy pozwalają, ale trzeba pamiętać, że pasażerowie samochodów potrafią ni z gruchy, ni z
@piotrasz: Większość rowerzystów posiada także prawo jazdy kat. B. Dużo było spraw o zabranie uprawnień bo złapano go po piwku na rowerze? Tak więc buractwo drogowe jest niezależne od prowadzonego pojazdu.
W świetle zgromadzonego materiału widać, że to rowerzysta utrąca lusterko oraz upada na auto poprzedzające - nie motocyklista. Takie są fakty i ich nie zmienisz. Nie masz ŻADNEGO dowodu, że to skuter mu zajechał, a nawet gdyby tak było, to rowerzysta nadjechał z tyłu, nie zachował należytej ostrożności i naraził na niebezpieczeństwo kierowców. Do tego ten wafel z dredami jest klasycznym rowerowym ciepłym chłopcem, nie potrafiącym wziąć odpowiedzialności za własne,
@syn_bogarta: akurat na zdjęciu które wrzuciłeś widać doskonale ścieżkę rowerową.... oraz znak oznaczający koniec ścieżki rowerowej i zmuszający rowerzystę do poruszania się po jezdni :P Kwestia tylko: w którym miejscu doszło do kolizji, przed znakiem informujacym o koncu sciezki rowerowej czy za znakiem :)
Komentarze (425)
najlepsze
ad. nap!%?$!%anie chodnikiem: Jeżeli chodnik jest pusty, to co Ci to przeszkadza? Chodnikowi nie szkodzi. Jak nie ma sensownej infrastruktury, to się jeździ bez sensu. Przemykanie po chodnikach jest zdecydowanie mniejszym przewinieniem niż przekraczanie prędkości - Nie zdarzyło Ci się przekroczyć? Ani razu?
ad. na równych drogach metr od krawędzi: A tak, mogę i tak jeżdżę. Nie wszędzie, zwykle tam, gdzie samochody jeżdżą ponad 50 (nie mówię o ograniczeniu, tylko
Dużo ludzi jeżdżących rowerami ma też prawo jazdy kategorii B. Tak więc teza o nieznajomości przepisów jest nietrafiona.
Buractwo drogowe jest niezależne od prowadzonego pojazdu.
Ale nie rozumiem po co rowerzysta jechał tak szybko między samochodami.
No pojechał za nim, ale czy był w stanie go zatrzymać i wyegzekwować przyjęcie odpowiedzialności, to już inna para kaloszy.
Bingo!
http://photos.nasza-klasa.pl/234237/18/main/5d5c046754.jpeg
Proszę. Telefon i adres w allegro (user: pasiutrial).
http://www.wykop.pl/ludzie/pasiutrial/
W świetle zgromadzonego materiału widać, że to rowerzysta utrąca lusterko oraz upada na auto poprzedzające - nie motocyklista. Takie są fakty i ich nie zmienisz. Nie masz ŻADNEGO dowodu, że to skuter mu zajechał, a nawet gdyby tak było, to rowerzysta nadjechał z tyłu, nie zachował należytej ostrożności i naraził na niebezpieczeństwo kierowców. Do tego ten wafel z dredami jest klasycznym rowerowym ciepłym chłopcem, nie potrafiącym wziąć odpowiedzialności za własne,
Tylko w przypadku rowerzystów uciekający sprawca ma na sumieniu lusterko, a w przypadku uciekających kierowców nieraz kilka ludzkich istnień