Chińczycy niewolnikami u polskiego pastora - jedzą trawę i piorą w kałuży!
Andrzej Kaszubski, z wykształcenia pastor, na co dzień szef firmy Eurochiny z Katowic sprowadził sobie Chińczyków do pracy, kazał im się modlić, a pracować mieli w "czynie społecznym" przy budowie zboru "Betania"! Koszmar! :/
herbacianyjoe z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
Z własnych doświadczeń domyślam się, że chodziło Ci o przedstawicieli tej drugiej nacji. Pozdrawiam ;]
Dokładnie to samo miałem pisać, gdyby chodziło o księdza katolickiego to wykopowa pseudointeligencja już by nawaliła ze 200 komentarzy.
Po raz kolejny kolejny podkreślam że jestem nie wierzący.
piorą w rzece. Tak, bo Chińczyk jest na tyle głupi, że nie potrafi odkręci kranu i wlać sobie wody do miski (nawet jeśli nie ma pralki). Oczywiście jest też zdjęcie tej jedynej konkretnej kałuży, z pozującym obok cudzoziemcem.
czytanie ze zrozumieniem się kłania... w artykule jest wyraźnie napisane, że w domu, w którym mieszkają nie ma wody i prądu
Marzą
1. NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK ZAWÓD PASTOR :)
2. NIE MOGLI PRACOWAC PRZY BUDOWIE ZBORU BETANIA, BO TEN JUZ OD JAKIEGOS CZASU JEST WYBUDOWANY.
3. TEN KASZUBSKI TO NAPRAWDE NIKT W KOSCIELE NIE ZNANY I Z KOSCIOLEM NIEZWIAZANY.