Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy porzucają normalne domy i mieszkania, aby gnieździć się w szafach i schowkach na miotły. Mało tego, nazywają to "wielkim dizajnem", albo "ekologicznym projektem".
Jasne, że super jest się pozbyć rupieci, mieć tyle ubrań i mebli, ile się potrzebuje, ale taka minimalizacja przestrzeni życiowej to czyste szaleństwo. Patrząc na ten "apartament" miałam w głowie obrazy pięcioosobowych chińskich rodzin mieszkających na 2m^2. Oni raczej nie nazywali tego "dizajnem" ani
Fajnie to sobie urządził, choć mówienie o 16m^2 jest trochę zabawne, bo to pomieszczenie jest bardzo wysokie, nie dość, że wysoki sufit, to jeszcze w podłogę się wbił z tym brodzikiem.
Komentarze (101)
najlepsze
no co ten wykop robi z ludźmi, to ja nawet nie
Jasne, że super jest się pozbyć rupieci, mieć tyle ubrań i mebli, ile się potrzebuje, ale taka minimalizacja przestrzeni życiowej to czyste szaleństwo. Patrząc na ten "apartament" miałam w głowie obrazy pięcioosobowych chińskich rodzin mieszkających na 2m^2. Oni raczej nie nazywali tego "dizajnem" ani
@MagnaMaria: może wolą mieć, jak to się mówi, ciasne ale własne
To jakaś ironia lub sarkazm której mój mózg nie ogarnia?
@Bios: no właśnie, dlatego napisałem, że zrobiłem z błędem. I ty chyba też tak myślisz. apartment, nie apartAment
apartment to jest po prostu mieszkanie po angielsku, a nie super chata z luksusami
A w Amaryce sie chodzi do pralni :P