Moja księgowa mówiła ostatnio, że cały czas coś zmieniają i trudno się połapać. Z tego powodu organizują szkolenia ale za każdym razem mówią co innego. Ponoć jest to zrobione specjalnie, co by się za dobrze księgowość u podatników nie zgadzała.
Sprawa wygląda jeszcze gorzej..... jesli ktoś się zwróci do Ministerstwa o interpretację przepisów... i dostanie odpowiedz jakie jest stanowisko ministerstwa... to i tak nie ma to żadnego zupełnie znaczenia. Nie jest to w żaden sposób honorowane. Wolnoć Tomku w swoim domku jak to mawiano.... czyli przepisy są niejednoznaczne... i ten kto się nimi posługuje zawsze ma racje, mimo ze nawet 20 tyś innych osób twierdziłoby inaczej....
nie cool story. był czas że zachorowałem i wystąpiłem o chorobowe. Dzwoniłem do ZUS na infolinię aby się upewnić do którego dnia i w jaki sposób zgłaszać dokumenty od lekarza, bo w necie były dwie wersje postepowania. Pan na infolinii pełnym przekonania głosem udzielił porady. Tak mnie tknęło i podpytałem znajomej księgowej i złapała się za głowę, stwierdziła, że pan z infolinii zrobił mnie w trąbę i nie dostałbym zasiłku gdybym go
Infolinia ZUS to nie poradnia specjalistyczna, nie ma co oczekiwać cudów. Jak ktoś bardzo chce mieć od nich informację, to niestety wszystko na papierze. Zapytanie skierowane oficjalną drogą oczywiście trwa, ale na pismo urzędnik musi odpowiedzieć, a w razie kontroli to będzie jedyny dowód na to, że przepisy zinterpretowano w jeden określony sposób
niestety wszystko na papierze. Zapytanie skierowane oficjalną drogą oczywiście trwa, ale na pismo urzędnik musi odpowiedzieć, a w razie kontroli to będzie jedyny dowód na to, że przepisy zinterpretowano w jeden określony sposób
I tak nie odpowiadają za błędy. Mam na piśmie jakieś 10-20 zaświadczeń o nie zaleganiu ze składkami ZUS. (występuje o nie co kwartał). Jak przyszło co do czego to okazało się, że mam zaległości sprzed iluś
Komentarze (24)
najlepsze
HA HA HA HA
Bo jeszcze uwierzę, że "indywidualna interpretacja" jest w jakikolwiek sposób wiążąca...
Komentarz usunięty przez moderatora
@lemmikki:
I tak nie odpowiadają za błędy. Mam na piśmie jakieś 10-20 zaświadczeń o nie zaleganiu ze składkami ZUS. (występuje o nie co kwartał). Jak przyszło co do czego to okazało się, że mam zaległości sprzed iluś