Żałosne, niechce ci się nawet dupy ruszyć, tylko idziesz na łatwizne. Napisać tekst, wrzucić na wykop a niech inni wykopią. Zapieprzaj po kwiaty, wino, idź do niej na kolanach, napisz list (tylko nie e-mail i nie na komputerze) cokolwiek, tylko rusz się skoro Ci tak zależy. Pfff...
Trochę nie fair są niektóre wasze komentarze, że poszedł na łatwiznę, że to śmieszne, że przez wykop. Rafał zrobił już wszystko co mógł, to była po prostu jedna z ostatnich desek ratunku.
Oby Ci się poszczęściło chłopie. Jestem w identycznej sytuacji. Ponad tydzień temu rzuciła mnie dziewczyna informując że nie chce być w związku "z przyzwyczajenia" a wczesniej jak byliśmy jeszcze razem zarzekała się że Ona nie należy do takich co rzucą jednego i zaraz lecą do następnego. I co? Przez 3 dni stawałem na głowie żeby ją przekonać: Napisałem List, chciałem się spotkać, porozmawiać, żeby wróciła, ale po tych 3 dniach (szmat czasu,
Komentarze (112)
najlepsze
Niestety ja już podjęłam decyzję.
http://www.wykop.pl/link/137576/publiczne-oswiadczyny-nie-gwarantuja-ze-uslyszymy-tak