@Nadrill: też kiedyś byłem na etapie takiego myślenia, do czasu... gdy zacząłem szukać kogoś do własnego projektu. Okazało się wtedy, że brak dobrych programistów, to ogromny problem. Możesz sobie nie robić własnego projektu, ale jeżeli jesteś dobry, to kiedyś awansujesz na PMa, a wtedy będziesz musiał już się męczyć z brakiem dobrych ludzi.
A w oczy takiemu czasami spojrzyjcie, jak do komputera siada, zadanie nowe dostanie, problem zaczyna rozwiązywać! Przecież on to KOCHA! Czy to nie jest wspaniałe, pracować dzień w dzień, a mimo to nie pracować ani jednego dnia?
Taa, od kilku dni siedzę na urlopie i nap!$##%@am swój mini projekcik. My programiści jesteśmy poj%@%mi :)
Można zostać nawet jak się studiuje lub wykonuje pracę, której daleko do programowania :) Sam jestem tego przykładem. W wakacje między trzecim i czwartym rokiem studiów zacząłem się interesować programowaniem, a po około 8-10 miesiącach rzuciłem swoją pracę i zatrudniłem się na stanowisku programisty - bardzo dobra decyzja :)
Na początku swojej nauki programowania zapoznałem się z PHP. Głównie z tego względu, że ten jest bardzo popularny - nauczyłem się robić pętle, warunki, czym są zmienne itp. Strasznie wkurzał mnie ten język i całkowicie to rzuciłem, ale krótko po tym wyczytałem informacje o języku Python :)
Zacząłem się uczyć pythona równolegle z frameworkiem django. Wiedziałem, że samemu zbyt daleko nie zajdę, więc stworzyłem grupę dla chętnych do wspólnej
@Efrin: ja np programowaniem zainteresowałem się kilka lat temu, zaraziłem tym niechcący brata (pracuje jako programista, jest zadowolony). Ja poszedłem inną drogą i teraz wracam zarówno na uczelnię jak i do kodowania.
Wiem, że mam predyspozycje do tego by być dobrym. Reszta to kwestia czasu i samozaparcia.
@majas: Mam podobne, nawet trochę bardziej skrajne wrażenie. "BLAHBLAH, chcesz być w życiu kimkolwiek, zostań programisto, BLAHBLAH, zupełnie jak ja, zostałem programisto i teraz jestem KIMŚ". Nawiasem mówiąc, koleś chyba nie zdaje sobie sprawy, że nirwana to niebyt. Programowanie w prostszych językach czy pisanie prostych skryptów wcale nie jest jakieś hardcorowe i nie wymaga niebywałych umiejętności, a wszyscy w dzisiejszych czasach jarają się byle println("Hello world"); Nie wiem, skąd taka
Sam jestem w podobnej sytuacji - w wieku 27 lat i po 10 latach pracy jako grafik postanowilem przebranzowic się na android developera. Pewnie, że żałuję, ze tak późno. Ale myślę że jeszcze nic straconego. Według mnie ważne jest, aby nie klepac bezmyślnie tutoriali... Dodaj kolejna zmienna, sprawdź dostepne metody dla obiektu, wczytaj się w dokumentację - pasja przede wszystkim!
@niegrzeczny_zen: Hehe. Dopiero się uczę, oczywiście że kleję potworki. Nie robię jeszcze nic komercyjnie, bo nie jestem dość dobry. Rozumiem, że Ty jesteś developerem z 15k w Wawce i zawsze umiales pisać kod najwyższej klasy :)
Podstaw nauczyłem się jako dziedziak. Potem 20 lat nic. Robiłem wszystko tylko nie to. A potem, jako dorosły, pracujący w zupełnie innym zawodzie i teoretycznie nie mający już na to czasu wróciłem do kodowania. Przy okazji zupełnie zawodowo. Chociaż miałem szczęście, bo trafiłem na pracodawców, którzy wybaczyli mi sporo potknięć. Ja myślę, że wiek nie ma aż tyle do rzeczy tu. Bardziej podejście. Dociekliwość, cierpliwość.
Tak, to własnie wyglada. Zabieranie sie za samodoskonalenia (siłownia, nauka programowania, cokolwiek) to jest koszmar. Jak nie masz nerwow ze stali to po tyogdniu, dwoch, czy miesiącu rzucisz to w cholere i pojdziesz ogladac seriale. Wiem ze nie jestem stworzony do czegos takie i u mnie samozaparci jest zerowe. Dlatego wymuszam na sobie nauke programowania bo poszedlem na Informatyke i po roku studiów musze powiedzieć ze mnie to zainteresowało bardzo. Mozna powiedzieć,
@Ziemniaki: Pierwszy raz z kodem mialem do czynienia na studiach. To znaczy ze juz ch@$ kaplica lepiej na kasie w tesco siedziec? Z taką logiką to za nic sie nie warto brać.
@Tylkomikro: Studia bardzo sie przydaja jesli wychodzisz po za pisanie stronek dla pani Krysi. Wydajnosc, optymalizacja tworzenie dobrych rozwiazan to cos wiecej niz klepanie ifow, forow i zapytan do baz. Studia po pewnym czasie pomagaja - pozwalaja zobaczyc problemy szerzej - bo jesli twoim jedynym narzedziem jest mlotek to kazdy problem wyglada jak gwozdz.
Komentarze (44)
najlepsze
Taa, od kilku dni siedzę na urlopie i nap!$##%@am swój mini projekcik. My programiści jesteśmy poj%@%mi :)
Na początku swojej nauki programowania zapoznałem się z PHP. Głównie z tego względu, że ten jest bardzo popularny - nauczyłem się robić pętle, warunki, czym są zmienne itp. Strasznie wkurzał mnie ten język i całkowicie to rzuciłem, ale krótko po tym wyczytałem informacje o języku Python :)
Zacząłem się uczyć pythona równolegle z frameworkiem django. Wiedziałem, że samemu zbyt daleko nie zajdę, więc stworzyłem grupę dla chętnych do wspólnej
Wiem, że mam predyspozycje do tego by być dobrym. Reszta to kwestia czasu i samozaparcia.
32 letni nauczyciel historii, ktory poza odpaleniem gierki na pc to zbyt wiele nie potrafil.
Ktoregos dnia, tak "a sobie sprawdze" zapisal sie na kurs (cos z sieciami i linuxem) i okazalo sie ze jako tako lapie o co w tym chodzi.
Wciagnelo
źródło: comment_vraFTvCuyeowGCuM6YtotScaS4HtKxOF.jpg
PobierzPrzez wszystkie lata edukacji byłem noga z matmy.
Jak to lubisz to pójdzie Ci łatwo, czasem po cierniach ale pójdzie.
Wcale nie jest to rocket science ale musi czemuś służyć - np przekwalifikowaniu zawodowemu, lub zrobieniu konkretnego projektu dla siebie.
Inaczej