@hokus_pokus: dobry przyjaciel to taki, ktory nic nie robi? Ten pies to wyjatkowa p??@@@%a. Prawie zazwsze, nie wazne czy to mala parowka czy wielki niedzwiedz, kiedy jego wlasciciel zaczyna sie z kims szarpac pies wchodzi do akcji, a ten stoi jak idiota.
@planet3437: To ja miałem podobnie, tylko dostałem p?$##@@ w ciemnym parku, kopali mnie, aż przestałem się bronić, i ruszać. Jeden się pochylił, powiedział do drugiego "Ty chyba nie żyje" (nie oddychałem specjalnie, nie ruszałem się). A drugi: "to weź portfela poszukaj i spadamy. Co też zrobili. Jestem ciekawy czy kogoś kiedyś zabili, bo to było takie bez emocji jakby "ty patrz deszcz zaczął padać".
@planet3437: True story: moja siostra w Wawie idąc do roboty w niedziele (2 tyg temu) - koleś na oko dwadzieścia parę lat. Blady, piana na ustach leży na chodniku przy drodze. Jakoś reaguje na głos i oddycha. Telefon na 112 - pierwsze pytanie - "czuć od niego alkohol? Brał coś?" Po odpowiedzi, że skąd ma wiedzieć przechodziła obok, ale wygląda jakby potrzebował pomocy - " mogę straż miejską wysłać, ale to
no na pewno kiedyś tu się kłóciłem ze szczylem który twierdził że kop w banie i uderzenie o chodnik z pozycji stojącej nie jest niebezpieczne bo i przecież na filmach kij bejsbolowy nie zabija, bo człowiek jest twardy itp
@Souvern: Podchodzisz do wszystkich pijaków mijanych na ulicy? Niekoniecznie musiał mieć widocznie jakiekolwiek obrażenia, a do osób potencjalnie pijanych mało kto podejdzie.
Podchodzisz do wszystkich pijaków mijanych na ulicy? Niekoniecznie musiał mieć widocznie jakiekolwiek obrażenia, a do osób potencjalnie pijanych mało kto podejdzie.
Ja podchodzę. I od razu dzwonie na Straż Miejską lub Policję to zgłosić. W nocy jak jadę autem to przystaję, otwieram szybę i pytam się czy wszystko ok. Jak widzę, że pijany to odjeżdzam, chyba że siedzi/leży na krawężniku (jak ostatnio) to dzwonię na SM. Póki co jeszcze faktycznie
Dziadek nie mógł po policję zadzwonić, zamiast wychodzić z psem i kijem? Na starość ludziom przybywa jakiejś odwagi, tacy butni się robią. Tylko, że już siła nie ta, refleks nie ten, energia nie ta. I się przeliczył dziadzio. Fajnie, że nie dał się szykanować jakiemuś świrowi, ale w tym wypadku mógł zdecydowanie lepiej to rozegrać.
A pies chyba cały czas myślał, że to zabawa, merdał sobie ogonkiem. A niby takie mądre zwierzęta
@OSS117:Trzech trzydziestolatków, będących pod wpływem alkoholu wdało się w bijatykę z 69-latkiem, któremu nie podobało się, że zachowują się głośno i agresywnie. Mężczyzna w podeszłym wieku, będący dodatkowo pod wpływem alkoholu, pomimo prawie godzinnej reanimacji, udział w bójce przepłacił śmiercią.
Tak piszą w gazetach, na monitoringu bije jeden, ale ewidentnie widac, ze mogl uniknac zdarzenia, albo przestac bic w pewnym momencie. wyglada na przekroczenie granic ochrony koniecznej.
@Mglisty: True. Najgorsze co można zrobić to wydzierać się z okna (nawet jak się ma rację), bo potem nie wiesz czy ci szyby nie wybiją albo nie zaatakują na klatce, jak będziesz wychodził do sklepu. To już, jak się czuje że się da radę, lepiej wyjść i zrobić porządek twarzą w twarz bo się sytuacja rozładowuje od razu, a nie potem ciecie piją
Dlatego w takich przypadkach potrzebna jest brań palna. Kij to nie broń, nie wyrówna szans. A policja nie może być wszędzie. Facet bronił domu przed jakimś psycholem ale nie miał szans bo państwo nie zapewniło dostępu do odpowiednich narzędzi ochrony swojego mienia i życia. Efekt i wniosek? Jak coś się dzieje lepiej siedzieć cicho i tylko dzwonić po policję.
@kochman86: Choć jestem za normalnym dostępem do broni palnej to w tym przypadku sie nie zgodze. Napastnik wyszedł z bronia (pałka, gaz i "pies obronny") do naprutego faceta chcąc go własnoręcznie "pogłaskać' zakładając pewnie że wpie....i pijakowi. Powinien zadzwonić na Policje, do momentu jego wyjścia nie widzę na filmiku aby pijak kogoś bił.
Ciekawe czy przeprowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej wcześniej uratowałoby tego mężczyznę? Pierwsze próby są podejmowane dopiero ok 12 minut po zdarzeniu, było tam wiele osób które mogłyby wykonać ją już w kilku pierwszych minutach.
@superkujon: Dokładnie... człowiek straci przytomność I nikt nie potrafi pomóc... Ktoś potem reanimuje ale przerywa na rozmowe telefoniczna, w około inni ludzie... Dno kompletne!
@superkujon: Być może tak, choć na to pytanie będzie można jednoznacznie odpowiedzieć po sekcji zwłok. Jeśli przyczyną była np. niedrożność dróg oddechowych, a leżał w niezbyt komfortowej pozycji jak na nieprzytomnego, to samo odchylenie głowy do tyłu mogło zapobiec nagłemu zatrzymaniu krążenia.
"Fakt, że to zmarły mężczyzna, jako pierwszy zadał cios, będzie niezwykle istotny w trakcie postępowania."- czyli jeśli ktoś będzie próbował ograbić mnie z resztek godności i za to pierwszy uderzę a następnie on mnie zatłucze, jeszcze dadzą mu medal?
Co do znieczulicy. Cool story. Mieliśmy z kumplem około 16 lat jeśli dobrze pamiętam. Jechaliśmy na rowerach przez okoliczne lasy w celach rekreacyjnych(z piwkiem w bagażniku żeby w oczy się nie rzucać). Gdy nagle zobaczyliśmy gościa który sobie leżał na ziemi może to śmieszne nie jest ale pierwsza myśl: j#%!NY z tymże coś we mnie drgnęło. Po przejechaniu kilkunastu metrów stwierdziłem że lepiej sprawdzić co jest grane. Podjechaliśmy żeby sprawdzić czy wszystko
@kiernek: Tu faktycznie młody niedoświadczony 30 latek musiał walczyć o swoje życie broniąc się przed skatowaniem gasrurką przez potężnie zbudowanego 70 letniego mężczyznę w sile wieku i zagryźenia przez jego krwiożerczego czarnego brytana.
@kiernek: metalowy pręt albo drewniana noga od taboretu w roztrzęsionych rękach 70 letniego dziadka + stary gruby mały kundel. Jedyne co bym zrobił to odepchnął bo nie zwykłem bić staruszków. Takie staromodne wychowanie odebrałem. Ale też niezwykłem p!%!#$$ać drzwi z buta i wrzeszczeć rano po pijaku pod blokiem.
Z krwawiącą raną na głowie rzucił się na starszego mężczyznę. Wrzucił go w krzaki i całej siły zaczął bić po całym ciele. Dwaj jego towarzysze próbowali go odciągać, co im niestety się nie udało
Albo film jest niekompletny albo ktoś uprawia radosną twórczość.
Najbardziej boli znieczulica przechodniów, pewnie gdyby w pore udzielono mu pomocy to dziadek by przeżył. Leżał w najgorszej mozliwej pozycji, na plecach, obstawiałbym uduszenie językiem. To że koleś mu naklepał, to raczej wątpie, że go zabiło... stracił przytomność a bezwładny język już mógł zrobić swoje. Jeżeli gość nie oddychał już od 10 minut (tyle mniej wiecej NIKT z nim nic nie robi) to tam już nie było co zbierać... na rozpoczęcie czynności
Niecałą minutę po zdarzeniu przechodzi facet i ma w dupie zakrwawione ciało na krzakach, w pozycji gwarantującej uduszenie się.
Jego to akurat można próbować zrozumieć - nie wiedział, że jest kamera, nie wiedział o widowni... gdyby go zastano nad pobitym (albo gorzej) dziadkiem, byłby głównym podejrzanym. Niemniej jakoś powinien reagować.
Natomiast 1.5 minuty po zdarzeniu wybiegają z klatki świetnie zorientowane miejscowe babole i stosują "pierwszą pomoc" poprzez przyglądanie się i powtarzanie "ojej".
Komentarze (334)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
no na pewno kiedyś tu się kłóciłem ze szczylem który twierdził że kop w banie i uderzenie o chodnik z pozycji stojącej nie jest niebezpieczne bo i przecież na filmach kij bejsbolowy nie zabija, bo człowiek jest twardy itp
Fejk?
Przecież mordują tylko łyse dresy spod znaku HakenKreuz..
@Global-Destroyer:
"To było w Prokocimiu."
Znaczy pełna kulturka
IRONIA
Ja podchodzę. I od razu dzwonie na Straż Miejską lub Policję to zgłosić. W nocy jak jadę autem to przystaję, otwieram szybę i pytam się czy wszystko ok. Jak widzę, że pijany to odjeżdzam, chyba że siedzi/leży na krawężniku (jak ostatnio) to dzwonię na SM. Póki co jeszcze faktycznie
A pies chyba cały czas myślał, że to zabawa, merdał sobie ogonkiem. A niby takie mądre zwierzęta
jakiś starszy koleś pod wpływem alkoholu ("Mężczyzna w podeszłym wieku, będący dodatkowo pod wpływem alkoholu") wybiega z
a) METALOWĄ PAŁKĄ
b) szczekającym psem
c) gazem
atakuje jakiegoś kolesia w gajerku, używa metalowej pałki i gazu,
tamten daje mu kilka strzałów za dużo,
starszy koleś traci przytomność
a na Wykopie festiwal świętego oburzenia;
jakby koleś nie zginął,
to tytuł Wykopu brzmiałby "Nagranie z monitoringu: stary wariat atakuje młodego chłopaka"
plus komentarze typu:
Tak piszą w gazetach, na monitoringu bije jeden, ale ewidentnie widac, ze mogl uniknac zdarzenia, albo przestac bic w pewnym momencie. wyglada na przekroczenie granic ochrony koniecznej.
@ursua: nie zgodze sie, wyglada na odmozdzonego debila, ktory sieje rozpierduche i jak mu sie starszy gosciu podwinal to go zabil. kropka.
Jeden z tytułów w tej sprawie "Zwrócił im uwagę, aby byli ciszej. Pobili go na śmierć"
Zwrócił uwagę? Wyleciał na niego z kijem i psem. Sam się prosił żeby dostać p#$%#%?.
@Mglisty: True. Najgorsze co można zrobić to wydzierać się z okna (nawet jak się ma rację), bo potem nie wiesz czy ci szyby nie wybiją albo nie zaatakują na klatce, jak będziesz wychodził do sklepu. To już, jak się czuje że się da radę, lepiej wyjść i zrobić porządek twarzą w twarz bo się sytuacja rozładowuje od razu, a nie potem ciecie piją
Napastnik stał się ofiarą.
Praktycznie nic się nie zgadza z prawdą z filmu.
Niemniej tutaj zaczął całą wojenkę denat, który wyskoczył z narzędziem. To, że garniaczek p#$@$$$ał go jak w tekkenie to już inna sprawa.
Ciężko jakiekolwiek wnioski czy osądy wyciągnąć na podstawie tego filmiku
Komentarz usunięty przez moderatora
1. W 6 minucie to ten staruszek wyskoczył z klatki z psem i kijem i zaczął atakował pijanego typka. Nie odwrotnie.
2. To staruszek jako 1 zaatakował i uderzył w niego - pijany się bronił w tym momencie, jest ofiarą napadu.
3. Staruszek zaatakował będąc w przewadze "broni" - był z psem i kijem.
4. Zamiast zadzwonić na policję/straż miejską skończyło się
Albo film jest niekompletny albo ktoś uprawia radosną twórczość.
Jego to akurat można próbować zrozumieć - nie wiedział, że jest kamera, nie wiedział o widowni... gdyby go zastano nad pobitym (albo gorzej) dziadkiem, byłby głównym podejrzanym. Niemniej jakoś powinien reagować.
Natomiast 1.5 minuty po zdarzeniu wybiegają z klatki świetnie zorientowane miejscowe babole i stosują "pierwszą pomoc" poprzez przyglądanie się i powtarzanie "ojej".