uwielbiam artykuły które pobudzają moja wyobraźnię.
swoją drogą to czy coś jest osiągalne czy nie w rozumieniu dzisiejszej fizyki to czyste dywagacje. trzeba być nie lada ignorantem aby powiedzieć że coś jest niemożliwe.
cofnij się 100 lat i powiedz że za 60 lat człowiek stanie na księżyciu
cofnij się 30 lat i powiedz (szczególnie w Polsce) że każdy będzie miał przenośny telefon
@bdgieros: prawa fizyki już tyle razy były zmieniane. dziś szukamy bozonu Higgsa żeby skleić teorię we względną całość. wybiegając w przyszłość być może będzie możliwe tworzenie "światów" z własną fizyką.
odnosze wrażenie że całe nasza dotychczasowa wiedza o wszechświecie to dyskusja akwariowychych rybek o fizyce mieszkania w którym stoi ich akwarium.
@bdgieros: wyrażasz się o czymś niepoznanym w sposób absolutny. znam taką organizację co nie widziała, nie dotknęła a wierzy od ponad 2000 lat że się nie myli.
ja może upieram się w drugą stronę, ale zostawiam strawę otwartą i nie mówię o dogmatach i absolutach.
To jest niesamowite i zawsze mnie to fascynowało.. Kto stworzył wszechświat? Jak duży jest i jak długo jeszcze będzie się rozszerzał? Gdzie to się wszystko mieści? Jaki jest cel tego wszystkiego? Czy sa jeszcze jakieś inne organizmy które zastanawiają się nad tym?
koło 380 tysięcy lat od Wielkiego Wybuchu, to granica 3000 stopni Kelvina, gdzie promieniowanie nie pozwalało na utworzenie pierwszego atomu - atomu wodoru.
Kiedy ludzie nauczą się, że skala Kelwina jest skalą bezwzględną (nie ma stopni, 0 kelwinów to temperatura przy której zmiana entropii produktów i substratów wynosi 0) więc podaje się ją w KELWINACH a nie stopniach? Niby pierdoła ale źle świadczy o piszącym artykuł. To gorzej niż błąd ortograficzny.
Wytłumaczcie mi proszę, jak to jest możliwe żeby zobaczyć początek powstania wszechświata (nawet zakładając że mamy odpowiedni instrument pomiarowy dla którego nie ma tej bariery promieniowania i innych)? Staram się to objąć rozumem i tylko się zmęczyłem :)
W czym problem - skoro wielki wybuch miał miejsce (załóżmy) 13 mld lat temu i cała materia zdążyła się rozprzestrzenić do wielkości znanego nam dzisiaj wszechświata (albo większej niż znana nam), zdążyły ukształtować się
@-Art-: Nie materia sie rozprzestrzenia, tylko przestrzeń się rozszerza. No, materia tez się sama rozprzestrzenia w przestrzeni, ale jej prędkość własna jest nieporównywalnie mniejsza od prędkości rozszerzania się przestrzeni. Ponieważ materia jest z przestrzenią geometrycznie związana (wg wiodącej teorii), to ekspansja przestrzeni pociąga za sobą wielkoskalowe ruchy materii.
Odpowiadając na pytanie o zobaczenie początku, podpowiem jak sobie to wyobrażać. Przede wszystkim, początek był wszędzie. Nie było punktu, z którego materia się
Ja bardzo lubię czytać teksty, których nie rozumiem :D. Może trochę przesadzam, jakieś tam podstawy mam i wyobraźnię, ale jest dużo w tym rzeczy, które mnie fascynują i wiem mniej więcej o co w nich chodzi, ale nie potrafiłbym tego wytłumaczyć.
@lemonic: To prawda że spłycam, ale tylko po to, by swoim zbyt daleko idącym uproszczeniem łatwiej coś wyrazić. Przy gęstości Plancka właściwości materii nie opisuje żadna z uznanych i potwierdzonych teorii fizycznych - to prawda - ale to nie oznacza że prawa fizyki się zmieniają. Jestem przekonany, że takie wrażenie odnosimy tylko dlatego, że trudności badania takich osobliwości nie pozwalają na unifikację i stworzenie generalnego prawa opisującego reguły zachowania się materii
Skoro w przyszłości ludzie dzięki racjonalnym wnioskom doszliby do zupełnie błędnego przekonania o strukturze i historii wszechświata, to czy mamy prawo sądzić, że nauka ma szanse wyjaśnić wszystko ? Jak dla mnie wskazuje to możliwość występowania zjawisk zupełnie dla nas niedostępnych. Czy może to oznaczać, że nauka ma swój kres poznania ?
@kamol999: Te istoty będą poszukiwały przyczyn powstania Wszechświata i sposobu jego powstania, tak jak my, bo fundamentalnym pytaniem nauki, jest pytanie "DLACZEGO". Widząc że absolutnie wszystko ma przyczynę, będą także szukać jej we Wszechświecie. Nie można wykluczyć, że nie znajdą oni innej przesłanki, która doprowadzi ich do tych samych wniosków. Przesłanki, której my obecnie nie znamy.
Natomiast druga część pytania - jest ogromna różnica pomiędzy bazowaniem na fałszywych założeniach a bazowaniem
@kamol999: Oczywiście nauka, która opiera się na swojej metodologii dąży do jak najobiektywniejszego poznania rzeczywistości. Nauka w pełni obiektywna nigdy nie będzie, bo zawsze będziemy mieli wpływ badacza na zjawisko badane. Ludzkie poznanie jest ograniczone przez strukturę logiczną naszego umysłu, nigdy nie dowiemy się "wszystkiego". Jednak jak pokazuje historia, to właśnie rozum jest najlepszym narzędziem człowieka do poznawania rzeczywistości.
Jednego nie kumam. Skoro nawet bylibysmy w stanie zobaczyc cos odleglego o 13,7mld, cos co do nas lecialo z predkoscia swiatla, a my juz tu jestesmy, tzn. ze sam wszechswiat rosnie z wieksza predkoscia.
@Jossarian: Pomiary nic nie wykazały, a jedynie ich interpretacja działa na korzyść teorii ciemnej materii.
Nie rozumiem co w tej argumentacji robi proces inflacji. Czy zamieściłeś go aby zobrazować, dlaczego istnieją obszary, z których jeszcze nie doleciało do nas światło? Co mi wiadomo, inflacja nie jest tego przyczyną. Już przed inflacją skala Wszechświata uniemożliwiała komunikację między dwoma odpowiednio odległymi punktami.
@vartan: Jest możliwe, bowiem rozszerzanie sie Wszechświata to rozszerzanie się przestrzeni, podczas gdy granica prędkości światła aplikuje się wyłącznie do materii i energii (słowem: do informacji).
Komentarze (91)
najlepsze
swoją drogą to czy coś jest osiągalne czy nie w rozumieniu dzisiejszej fizyki to czyste dywagacje. trzeba być nie lada ignorantem aby powiedzieć że coś jest niemożliwe.
cofnij się 100 lat i powiedz że za 60 lat człowiek stanie na księżyciu
cofnij się 30 lat i powiedz (szczególnie w Polsce) że każdy będzie miał przenośny telefon
cofnij się 20 lat i powiedz, że świat stał się
odnosze wrażenie że całe nasza dotychczasowa wiedza o wszechświecie to dyskusja akwariowychych rybek o fizyce mieszkania w którym stoi ich akwarium.
ja może upieram się w drugą stronę, ale zostawiam strawę otwartą i nie mówię o dogmatach i absolutach.
pewne są tylko śmierć i podatki ;)
Wyobraźnia, nauka, ciekawość. Uwielbiam wszechświat...
Kiedy ludzie nauczą się, że skala Kelwina jest skalą bezwzględną (nie ma stopni, 0 kelwinów to temperatura przy której zmiana entropii produktów i substratów wynosi 0) więc podaje się ją w KELWINACH a nie stopniach? Niby pierdoła ale źle świadczy o piszącym artykuł. To gorzej niż błąd ortograficzny.
W czym problem - skoro wielki wybuch miał miejsce (załóżmy) 13 mld lat temu i cała materia zdążyła się rozprzestrzenić do wielkości znanego nam dzisiaj wszechświata (albo większej niż znana nam), zdążyły ukształtować się
Odpowiadając na pytanie o zobaczenie początku, podpowiem jak sobie to wyobrażać. Przede wszystkim, początek był wszędzie. Nie było punktu, z którego materia się
Jak kiedyś coś trzeba będzie wyjaśnić z astro, to ja chętnie ;).
Natomiast druga część pytania - jest ogromna różnica pomiędzy bazowaniem na fałszywych założeniach a bazowaniem
a podobno niemozliwe jest cos takiego
Nie rozumiem co w tej argumentacji robi proces inflacji. Czy zamieściłeś go aby zobrazować, dlaczego istnieją obszary, z których jeszcze nie doleciało do nas światło? Co mi wiadomo, inflacja nie jest tego przyczyną. Już przed inflacją skala Wszechświata uniemożliwiała komunikację między dwoma odpowiednio odległymi punktami.