Wpis z mikrobloga

  • 649
Wjeżdżamy karetką w osiedle. I wiecie co? Nagle wszystkie Grażyny wycierają okna i parapety. Nagle wszystkim psom chce się srać i Janusze wyprowadzają je na spacer. A część Halinek w ogóle się nie #!$%@? i bezczelnie leżą na poduszkach w oknach i patrzą kogo to wywieziemy na noszach. #999 #cebula #polakicebulaki #oswiadczeniezdupy
  • 44
  • Odpowiedz
@Korba112: Normalne. Kiedyś u mnie w bloku cyganie zrobili tak potężną inbę że przyjechały 3 radiowozy. Blok na przeciwko miał balkony, to wyglądało jak trybuny na igrzyskach olimpijskich.
  • Odpowiedz
  • 191
Albo podchodzi do karetki Janusz i pyta: do kogo przyjechaliście? Odpowiadam, że nie udzielamy takich informacji. A on: proszę pana, ja mieszkam w tym bloku. Ja mam prawo wiedzieć!
  • Odpowiedz
  • 74
@Korba112: A jakby nie wyszli to znieczulica społeczna i tak dalej. Chyba każdego zżera ciekawość a chyba samym patrzeniem w niczym nie przeszkadzają. Ciekawe czy jak po twojego sąsiada przyjechała karetka to czy byś nie wyszedł zobaczyć co się stało.
  • Odpowiedz
@Korba112: norma!! :) i jeszcze jak kogoś znosisz po klatce czy to na pałacie czy krześle to w magiczny sposób otwierają sie delikatnie co drugie drzwi i widać jak ktoś łypie na klatkę bo coś tam sie dzieje!
  • Odpowiedz
@Korba112: mój znajomy pracuje jako kierowca karetki. Pojechali kiedyś do takiego Janusza któremu się dupa podpaliła. Gdy opowiedział w jaki sposób do tego doszło sanitariusze o mały włos nie upuścili go na schodach. Śpieszę wyjaśnić: Grażyna prała kołdrę z wielbłąda. Jak powszechnie wiadomo (podobno) pierze się takie cuś w benzynie lub ropie z wodą (?). I tę mieszankę wlała później do kibla. Janusz przyszedł z roboty, w biegu złapał gazetę i
  • Odpowiedz