Wpis z mikrobloga

<<<<<< dużo tego już naczytałem >>>>>>>>>

kolega opowiadał jak to mieszkał raz przez rok z historykiem który:

- nie umiał zapiąć paska od spodni

-
  • Odpowiedz
Pierwszy rok studiów. Mieszkaliśmy w sześć osób + 1. Krzyk i ooo co się dzieje. Okazało się, że kumpel wsadził garnek (metalowy garnek) z wodą do kuchenki mikrofalowej, bo myślał że tak mu się szybciej woda zagotuje. Inna akcja, 5 rano końcówka imprezy, wchodzę do łazienki a tam ktoś klęczy przed prysznicem, chyba śpi, obok niego stoi odkręcony kret (widać coś się zatkało). Kumpel puścił bełta, prysznic się zatkał, zalał kretem i
  • Odpowiedz
Nie jest to historia ze studiów, a z wyjazdowej pracy wakacyjnej nad morzem kilka lat temu. Mieszkałam w mieszkaniu z kumpelą, do tego dwie dziewczyny z innego miasta, które polubiłyśmy od razu. Pewnego dnia dorzucili nam kolejną dziewczynę, Anielę. Trochę się wkurzyłyśmy, bo dorzucili nam ją w trakcie pracy i nikt tak naprawdę nie mógł skontrolować, czy nam czegoś nie podwędziła. Ale okej, gadamy sobie z nią, laska kompletnie bez kasy, ale
  • Odpowiedz